Polityka i Społeczeństwo

Waszczykowski za “oszołoma” nie przeprosi i brnie dalej w swej niechęci do amerykańskiego dyplomaty

Gabriel Petrescu / Shutterstock

Witold Waszczykowski nazwał publicznie amerykańskiego chargé d’affaires „oszołomem”. I wcale się z tych słów nie wycofuje, przeciwnie – brnie dalej w swojej niechęci do Bixa Aliu.

Waszczykowski się nie wycofuje

Kilka dni temu Witold Waszyczkowski dał popis dyplomacji. Na antenie Polskiego Radia 24 nazwał on amerykańskiego chargé d’affaires Bixa Aliu „oszołomem”.

Cieszę się też z tego powodu, że zastąpi obecnego oszołoma, który kierują tą ambasadą amerykańską w Polsce – powiedział, zapytany o nowego ambasadora USA w Polsce, Marka Brzezińskiego. Słowa te szokują tym bardziej, że Waszczykowski pełnił przecież w przeszłości stanowisko ministra spraw zagranicznych.

Mleko się rozlało, ale postawa obecnego europosła budzi jeszcze większe zdziwienie. Refleksja? Posypanie głowy popiołem? Przeprosiny? Co to, to nie. Waszczykowski brnie dalej w swojej niechęci do amerykańskiego dyplomaty.

Ze względu na wtrącanie się w politykę naszego kraju ten człowiek powinien mieć status persona non grata i zostać wydalony z Polski – grzmiał były szef MSZ na antenie Radia TOK FM. – On publicznie opowiada, że jego misją jest walka o prawa mniejszości, bo sam wywodzi się z mniejszości. Ingerowanie w tak otwarty sposób w politykę kraju, w którym jest gościem, to łamanie konwencji wiedeńskiej o dyplomacji z 1961 roku – ocenia Waszczykowski.

Amerykanie przesadzają?

Europoseł skomentował też sprawę Lex TVN, która budzi oburzenie za Oceanem. Waszczykowski lekceważy jednak głosy amerykańskich polityków.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie