Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro udzielił wywiadu Jackowi Nizinkiewiczowi z „Rzeczpospolitej”, w którym klarownie wyłożył opinii publicznej, co jest celem jego formacji i gdzie widzi przyszłość naszego kraju za niedługi czas.
Minister Sprawiedliwości nie ukrywa, że POLEXIT nie jest fatamorganą wśród osób, które dziś podejmują w naszym kraju najważniejsze decyzje. Jeżeli się cofniemy, będzie to tylko kolejny taktyczny odwrót, który – tak jak poprzednie próby – zaowocuje jeszcze większą eskalacją żądań ze strony UE w stosunku do Polski. To jest droga do stopniowej utraty naszej podmiotowości i suwerenności – powiedział Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla „Rz”.
Nie myliłem się, ostrzegając, że ustępstwa wobec Unii będą prowadzić do eskalacji żądań wobec Polski. Domagałem się też weta wobec tzw. mechanizmu praworządności, który uzależnia przyznanie Polsce pomocy finansowej od uległości w innych sprawach i już pojawiają się sygnały, że ten mechanizm może być źródłem szantażu wobec nas. Pozostaję konsekwentny – jeśli dziś zgodzimy się na bezprawny dyktat TSUE w sprawach, w które Trybunał nie ma prawa ingerować, to jutro TSUE wyda werdykt zobowiązujący Polskę np. do wprowadzenia homoseksualnych małżeństw i adopcji dzieci przez takie pary – peroruje dalej Minister Sprawiedliwości nieniepokojony przez prowadzącego rozmowę i próbuje obudzić najczarniejsze demony uśpione w polskim społeczeństwie.
Za wszelką cenę powinniśmy dążyć do tego, by bronić naszej podmiotowości i pozycji w UE. W przeciwnym razie Polska i Polacy będą tracić na członkostwie w UE. A więc – być, ale nie za wszelką cenę. Takie jest stanowisko Solidarnej Polski – wyznał koalicjant PiS.
O co tak naprawdę chodzi Ziobrze?
Brednie o tym, że Unia zmusi Polskę do homoseksualnych małżeństw i adopcji dzieci przez osoby tej samej płci, zostawmy na boku – nie, nie zmusi, w swojej historii nie zmusiła jeszcze żadnego państwa członkowskiego. Ziobro po prostu próbuje podlizać się wyborcom Konfederacji, na wypadek, gdyby wizja POLEXITU nie wystarczyła do samodzielnego przekroczenia progu wyborczego.
Skupmy się na tym, co kryje się pod troską o podmiotowość i suwerenność naszego kraju w relacjach z Brukselą, ponieważ Ziobrze nie chodzi o wypracowanie jakichkolwiek standardów, które faktycznie mogłyby być naszym „towarem eksportowym”.
Zbigniew Ziobro: czeka go długi marsz po władzę w Polsce
Troska o podmiotowość i suwerenność naszego kraju jest w chorej mentalności prezesa Solidarnej Polski marzeniem o odcięciu nas od świata zewnętrznego i sprawieniu, że będziemy całkowicie uzależnieni od fanaberii skrajnych postaci krajowej polityki. Swoją wizję Polski chce zrealizować wtedy, gdy z przyczyn biologicznych nie będzie już Jarosława Kaczyńskiego, a bez niego Mateusz Morawiecki będzie zupełnie bezbronny i wystarczy zapukać do drzwi jego domu o szóstej rano, aby na zawsze zniknął z życia publicznego.
Źródło: „Rz”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU