– Fundusz Sprawiedliwości stał się prywatną skarbonką w rękach ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i od dawna wiele osób sygnalizowało, że wynaturzenie wydawania pieniędzy jest tam tak ogromne, że dłużej nie powinno trwać – powiedział w środę marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Zapytano go o raport NIK na temat Funduszu Sprawiedliwości i wniosek prezesa NIK Mariana Banasia o odwołanie jego zastępcy Tadeusza Dziuby.
Grodzki atakuje Fundusz Sprawiedliwości
Grodzki jest zdania, że Fundusz Sprawiedliwości “stał się prywatną skarbonką w rękach ministra Ziobry”.
Przypomnijmy, że w lipcu syn prezesa NIK Jakub Banaś mówił w TVN24, że NIK jest na końcowym etapie kontroli w Funduszu Sprawiedliwości. – Wiem, z przekazów medialnych i ze swoich źródeł, że Fundusz Sprawiedliwości to, można powiedzieć, skarbonka dla Solidarnej Polski i przypuszczam, że NIK – nie Marian Banaś, a konkretnie kontrolerzy – wykonali dobrze swoją robotę – powiedział Jakub Banaś.
Obecnie Fundusz Sprawiedliwości gromadzi środki zasądzone od sprawców przestępstw. Środki te są w założeniu potem wykorzystywane na potrzeby pokrzywdzonych, którzy odnieśli obrażenia m.in. w wypadkach drogowych będących wynikiem przestępstwa. Opozycja, jak widać, twierdzi, że wygląda to zgoła inaczej.
Odwołanie Dziuby
To nie wszystkie doniesienia dot. NIK. Prezes NIK Marian Banaś wystąpił też bowiem do marszałek Sejmu o odwołanie swojego zastępcy Tadeusza Dziuby. Do tego skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa. Ten miał nie dopełnić obowiązków.
Izba przygotowała też podobno raport, z którego wynika, że minister sprawiedliwości wydawał setki milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. Robił to ponoć niegospodarnie, niecelowo i bez kontroli. Do tego “nie reagował na konflikty interesów oraz mechanizmy korupcjogenne”.
Źródło: PAP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU