Najwyższa Izba Kontroli zarzuca Zbigniewowi Ziobro wydanie setek milionów złotych w sposób niegospodarny, niecelowy i bez kontroli. Dziennikarze OKO.press dotarli do raportu po kontroli Funduszu Sprawiedliwości.
Ustalenia NIK są szokujące i w normalnym państwie Ziobro zostałby zmieciony ze sceny politycznej. OKO.press dowiedziało się, że wg Izby:
- Fundusz Sprawiedliwości miał przede wszystkim pomagać ofiarom przestępstw, ale ludzie Ziobry wydają pieniądze z niego właściwie na dowolne cele;
- Resort Ziobry „nie zapewnił wszystkim potencjalnym beneficjentom równoprawnego, transparentnego i opartego na merytorycznych kryteriach ocen, dostępu do środków publicznych”. Decyzje o dofinansowaniu organizacji i jednostek z sektora finansów publicznych „były podejmowane w sposób uznaniowy”. Wbrew prawu, nie podawano ich do publicznej wiadomości;
- Ministerstwo „nadużywało szczególnego, tzw. pozanaborowego trybu udzielania dofinansowania” dla jednostek z sektora finansów publicznych. A także „dyskrecjonalnie i nietransparentnie” zmieniało wyniki konkursów o dotacje;
- Zadania zlecano „nieprzygotowanym podmiotom, niedysponującym potencjałem do ich efektywnej realizacji”, mimo że do ich wykonania zgłaszali się wykonawcy „posiadający odpowiednie przygotowanie i wieloletnie doświadczenie”;
- Niektóre organizacje, uczestniczące w programie budowy sieci pomocy dla ofiar przestępstw „dopiero w toku realizacji umów budowały swój potencjał kadrowy oraz organizacyjny”. W województwie opolskim spowodowało to „istotne pogorszenie” sytuacji ofiar;
- Z Funduszu Sprawiedliwości finansowano projekty, które ministerstwo określało „jako naukowo-badawcze”, a „nie odpowiadały standardom przyjętym dla projektów badawczych” – polegały „na wytworzeniu dużej liczby niespójnych tematycznie utworów (stanowiących np. analizę przypadkowych treści internetowych i literatury fantastycznej)”. Resort nie potrafił wskazać, po co powstały i jak je wykorzystano;
- Uruchamiając poszczególne programy, ministerstwo nie konsultowało ich sensowności i zakresu z wyspecjalizowanymi organizacjami i instytucjami publicznymi, lecz zamawiało analizy „tworzone w tzw. formule „ręka w rękę”, tj. w znacznej mierze wg sugestii” resortu;
- Plany finansowe Funduszu Sprawiedliwości przygotowywane były nierzetelnie, a w sprawozdaniach prezentowano zaniżone koszty. Wielu dotacji udzielono z naruszeniem ustawy o finansach publicznych. Ministerstwo regularnie naruszało też przepis tej ustawy, zgodnie z którym powinno w ciągu 30 dni rozliczać umowy dotacji;
- Rocznie z FS ministerstwo Ziobry wydawało ponad 350 mln zł, ale nie stworzyło mechanizmów kontroli wydatków. Nie reagowało na „problemy systemowe w zakresie gospodarowania środkami Funduszu, takie jak konflikty interesów oraz mechanizmy korupcjogenne, występujące powszechnie w obszarach pomocy pokrzywdzonym przestępstwem oraz realizacji tzw. przedsięwzięć naukowo-badawczych”;
- Ministerstwo „zrezygnowało z zaplanowanych pierwotnie działań mających realny wpływ na sytuację ofiar przestępstw oraz przeciwdziałanie przyczynom przestępczości”, np. z budowy przyjaznych pokoi przesłuchań dla dzieci;
- Działania, które miały informować społeczeństwo o możliwości skorzystania z pomocy FS, w rzeczywistości służyły „promowaniu działań i koncepcji Ministra Sprawiedliwości, w obszarach takich jak np. relacje Polski z instytucjami Unii Europejskiej, czy też reforma wymiaru sprawiedliwości”.
Właściwie już sama poniższa lista powinna skutkować odejściem Zbigniewa Ziobry z polityki w hańbie, rychłe stanięcie przed Trybunałem Stanu, a także prokuratorskimi zarzutami, procesem przed sądem i prawdopodobnie wyrokiem więzienia.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.