W ocenie dr Tomasza Sobierajskiego agresja antyszczepionkowców jest objawem ich słabości. “Antyszczepionkowy beton” szacuje się na 2-3 proc.
W ciągu ostatnich dni, Polską wstrząsają ataki antyszczepionkowców. W Zamościu podpalono punkt szczepień i sanepid, a w Gdyni zaatakowano szczepionkobus. – Antyszczepionkowcy od zawsze byli agresywni, krzykliwi i chamscy. Teraz próbują znaleźć sobie przestrzeń, żeby zaistnieć i zdobyć kapitał społeczny – mówił w radiu TOK FM dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Socjolog podkreślał, że ostatnie – praktycznie terrorystyczne – działania antyszczepionkowców są objawem ich słabości, bo “ich świat odrobinę się zawala”. – Nie udaje im się przekonywać w internecie, więc wychodzą na ulicę i próbują się bronić. Stosowanie przez nich tych quasi-terrorystycznych metod oznacza, że są wyjątkowo słabi i nie mają już żadnych innych argumentów, poza siłą i przemocą – mówił w radiu.
Z badań dr Sobierajskiego wynika, że “antyszczepionkowy beton” to około 2-3 proc. całego społeczeństwa, “ale jest to grupa głośna i dobrze zorganizowana, dlatego tak widoczna”. Takie osoby od zawsze charakteryzowały się agresją. – Było napadanie na lekarzy, niszczenie ich mienia czy zastraszanie i podchodzenie pod domy. Tylko szczepieniami się nikt nie interesował i o tym się nie mówiło – tłumaczył.
Ekspert krytykował też działania rządu PiS wobec tej grupy społecznej podkreślając, że nie ma przekonania, iż “będą ścigani z całą surowością”. – Ta władza od dawna wręcz przytula się do antyszczepionkowców. Gdyby było tak, że ministra zdrowia zagłuszałyby kobiety albo matki niepełnosprawnych dzieci, to byłoby to rozpędzone i wleczone po asfalcie. A z antyszczepionkowcami się tego nie robi, żeby nie tracić elektoratu – powiedział socjolog.
Źródło: TOK FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU