W szachowej Ekstralidze znienacka pojawił się klub, którego zawodnikiem jest… minister Łukasz Schreiber. Problem w tym, że klub ów nie awansował do rozgrywek na drodze sportowej.
Sprawę tajemniczego dołączenia do szachowej Ekstraligi Klubu Sportowego Gwiazda Bydgoszcz opisuje „Gazeta Wyborcza”. Sprawa jest ciekawa, bo oto w tajemniczy sposób na najwyższym szczeblu rozgrywek szachowych pojawia się byt, którego członkiem jest akurat minister z KPRM. W tle pojawiają się zmiany regulaminy i rezygnacja ze sportowo wywalczonego awansu.
W Ekstralidze gra 10 najlepszych klubów, w tym dwóch „beniaminków”, czyli zespołów, które awansowały w poprzednim sezonie z I Ligi (drugiego poziomu rozrywkowego). Jak się okazuje, w 2020 roku I Ligę wygrały LKSz GCKiP Czarna i UKS Rodło Opole. Jednak Rodło w Ekstralidze nie zagra. Dlaczego? Nieoficjalnie wycofało się z powodów problemów organizacyjnych. To jeszcze nic nadzwyczajnego, takie sytuacje zdarzają się w różnych dyscyplinach. Regulamin ma rozwiązanie na taką sytuację. To proste – wskakuje kolejna drużyna z tabeli, która nie ma przeszkód, by zagrać w Ekstralidze. Tak więc nawet w przypadku rezygnacji Rodła, do wyższej ligi powinna awansować ekipa z 3. miejsca. Tymczasem, jak zauważa „Wyborcza”, nastąpiła zmiana w regulaminie.
– W przypadku rezygnacji klubu ze startu w Ekstralidze możliwe jest przeniesienie uprawnień do startu w Ekstralidze na inny klub pod warunkiem zgody Zarządu Polskiego Związku Szachowego – czytamy w zmienionym regulaminie. Jak wygodnie! I akurat w maju 2021 roku w Centralnym Rejestrze na stronie PZSzach pojawił się wpis nowo utworzonego klubu szachowego w Bydgoszczy – Klubu Sportowego Gwiazda Bydgoszcz. I to ten nowy byt został wybrany i uprawniony do startu w Ekstralidze.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU