Skończyła się zabawa w kotka i myszkę. Bruksela traci do Polski cierpliwość i postawi Warszawie ultimatum. Skutki dla gabinetu Morawieckiego będą opłakane.
Dzisiaj Komisja Europejska ma postawi Polsce ultimatum w sprawie orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Warszawa dostanie siedem dni na wypełnienie orzeczeń TSUE na temat polskiego sądownictwa. Taką decyzję Komisji Europejskiej w poniedziałek po południu wstępnie zatwierdzili szefowie gabinetów komisarzy UE – To ma być ostatnie ostrzeżenie dla Warszawy – mówi w rozmowie z Deutsche Welle unijny dyplomata.
O ile wypełnienie całego wyroku TSUE wymaga zmian ustawowych, to błyskawicznym testem na zamiary Polski jest Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego – zgodnie z decyzją TSUE nie powinna teraz działać, a tymczasem została już całkowicie odmrożona przez I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską – pisze stacja.
Brukselskie ultimatum obejmuje także możliwość nałożenia kar finansowych na Polskę. Komisja Europejska błyskawicznie ma się zwrócić do TSUE o jak najszybsze nałożenie kar na Polskę. Grzywna będzie miała charakter narastającej każdego dnia do momentu ubezwłasnowolnienia Izby Dyscyplinarnej. Gdyby rząd Mateusza Morawieckiego nie chciał płacić, Bruksela będzie potrącała kary z funduszy unijnych przeznaczonych dla Polski. TSUE nie obowiązują żadne widełki finansowe.
Nad Wisłą liczyli, że Komisja Europejska na dniach “klepnie” polski Krajowy Plan Odbudowy. Z Brukseli płynęły sygnały, że KPO jest na dobrej drodze do zatwierdzenia. Komisja Europejska ma czas aż do 3 sierpnia na ocenę polskiego KPO, to im bliżej tego terminu, tym bardziej palące będzie pytanie, czy zwłoka nie jest formą okazania niezadowolenia czy też nacisku na Warszawę z powodu prób bojkotowania decyzji TSUE.
Źródło – Deutsche Welle
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU