Pracownicy budżetówki usłyszeli niemiłe wieści od ministra finansów. Rząd planuje zmiany w sposobie wynagrodzeń. W efekcie pracownicy szykują się do strajku.
Rewolucja w wynagrodzeniach
Sprawę opisuje „Fakt”. Okazuje się, że ministerstwo finansów pracuje nad reformą wynagrodzeń w sferze budżetowej. Jak tłumaczy gazecie minister Tadeusz Kościński, celem reformy jest stworzenie sprawiedliwego, jasnego systemu.
– Nikt nie mówi o braku nagród, podwyżek w służbie publicznej – zapewnia – a o bardziej sprawiedliwym ich systemie opartym na jasnych zasadach, równych dla wszystkich – wyjaśnia.
Raport ministerstwa miał bowiem wykazać, że obecny system wynagrodzeń jest zbyt rozbudowany, a przez to nie jest przejrzysty i równy dla wszystkich pracowników. Jak miałyby wyglądać zmiany? Przede wszystkim chodzi o sposób wypłacania premii, nagród i dawania podwyżek – będą one zależne od faktycznych osiągnięć pracownika.
– Podejście „należy się wszystkim” z automatu jest myśleniem z czasów słusznie minionych. Podkreślę słowo „słusznie”. Takie działania podcinają skrzydła najlepszym pracownikom – analizuje minister na łamach „Faktu”. Kościński wyjaśnia, że nowy system przypominałby więc ten znany z korporacji – nagradzanie obejmie tych pracowników, którzy zapracują na to – jak mówi – „swoją postawą, jakością realizowanych działań i zaangażowaniem w zadania”.
Będą protesty?
Zapowiedź zmian niespecjalnie podoba się związkom zawodowym, które zresztą domagają się 12 procent wzrostu płac dla budżetówki. Jak donosi „Fakt”, związkowcy z OPZZ, Solidarności i Forum Związków Zawodowych są gotowi na protesty.
– Otrzymujemy mnóstwo sygnałów niezadowolenia ze strony pracowników budżetówki, którzy są gotowi do różnych form akcji protestacyjnych – mówi w rozmowie z „Faktem” przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski. I dodaje, że w obecnych realiach – inflacja – brak podwyżki będzie oznaczał w istocie realną obniżkę wynagrodzeń.
Źródło: Fakt
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU