Nowy rok szkolny ruszy pod znakiem ofensywy ministra Przemysława Czarnka. Priorytetem MEN będzie „kształtowanie właściwych postaw”, między innymi – jak przyznaje doradca szefa resortu – „ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich”.
Wygląda na to, że Przemysław Czarnek postanowił przejść do historii jako najbardziej nielubiany minister edukacji w dziejach III RP. Gdyby J.K. Rowling pisała „Harry’ego Pottera i Zakon Feniksa” teraz, nie byłoby wątpliwości, że znienawidzoną przez fanów sagi postać dręczącej uczniów Dolores Umbridge jest wzorowana na nadwiślańskim ministrze edukacji. Poprzednicy Czarnka byli nieudolni, on dodaje do tego nachalne narzucanie swojego światopoglądu w każdy możliwy aspekt edukacji.
Do dokumentu opisującego kierunek polityki oświatowej na kolejny rok szkolny dotarła „Gazeta Wyborcza”. Znajduje się w nim 6 punktów, które na papierze brzmią całkiem zasadnie. Są to np. „Wychowanie do wrażliwości na prawdę i dobro. Kształtowanie właściwych postaw szlachetności, zaangażowania społecznego i dbałości o zdrowie”, „Podnoszenie jakości edukacji poprzez działania uwzględniające zróżnicowane potrzeby rozwojowe i edukacyjne wszystkich uczniów” czy „Wzmocnienie edukacji ekologicznej w szkołach. Rozwijanie postawy odpowiedzialności za środowisko naturalne”. Trudno jednak ufać słowom, gdy wiadomo, skąd one pochodzą.
Szerszy obraz kierunku owych kierunków przedstawił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” doradca ministra Czarnka dr Paweł Skrzydlewski, znany jako felietonista Radia Maryja. Stwierdził on m.in., że kluczowe będzie „właściwe wychowanie kobiet, a mianowicie ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich”.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
