Wokół Mariusza Kamińskiego, koordynatora ds. służb specjalnych i szefa MSWiA, na pewno coś się dzieje. Czy będzie roszada w resorcie spraw wewnętrznych?
W ostatnim czasie wokół Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb specjalnych i ministra spraw wewnętrznych, dużo się dzieje. Afera mailowa wzmaga spekulacje wokół jego dymisji. Jak pisał Onet.pl, chodzi także o jego niefrasobliwość w przypadku badania oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. Podobno w obozie władzy tracą do niego cierpliwość.
Wprost.pl postanowił zweryfikować informację podaną przez tygodnik “Do Rzeczy”. Według niej, Mariusza Kamińskiego w fotelu szefa MSWiA, mogłaby zastąpić Marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Rozmówca z partii władzy zapewnia, że pozycja ministra jest mocna i stabilna – Ponownie wybrano go na wiceprezesa PiS. Nic nie wskazuje na jego dymisję – mówi informator.
Ale z drugiej strony nie do końca jest tak różowo. Część Prawa i Sprawiedliwości ma pretensje do Michała Kamińskiego – Kiedy było niejawne posiedzenie Sejmu, na którym omawiane były cyberataki, zabrał głos tylko Jarosław Kaczyński i Janusz Cieszyński. A powinien wypowiedzieć się szef służb, jakim jest Mariusz Kamiński – można usłyszeć w partii.
Jak pisał niedawno “Newsweek”, Mateusz Morawiecki kilka lat temu chciał doprowadzić do zdymisjonowania Mariusza Kamińskiego. I nie chodzi tu wyłącznie o wzajemną nieufność między panami. Kamiński jak przychodził na spotkania z Morawieckim, “to był niedysponowany i nie było z nim kontaktu”. Po jednej z takich sytuacji, Morawiecki pojechał na Nowogrodzką i zażądał jego dymisji. Kaczyński odmówił.
Źródło – Wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU