Tak Dworczyk ratował swoją władzę w sejmiku dolnośląskim. Słowa, jakich używał w mailu pokazują, że było bardzo nerwowo

Afera mailowa z udziałem najbliższego współpracownika premiera Mateusza Morawieckiego, którą politycy Prawa i Sprawiedliwości określaliby „mailami prawdy”, gdyby tylko dotyczyła polityków Platformy Obywatelskiej, zaczyna przypominać stu-odcinkowy serial rodem z Peru. Tym razem mail ma pochodzić z 17 marca 2021 r.

Z najnowszej odsłony publikacji z serwisu Telegram można dowiedzieć się, że dokładnie w momencie, gdy Michał Dworczyk powinien zajmować się programem szczepień przeciw COVID-19, walczył w rządzie o zwiększenie dotacji dla województwa dolnośląskiego, aby PiS mogło utrzymać koalicję w sejmiku. Tym razem szef KPRM koresponduje z posłem PiS i wiceministrem funduszy regionalnych Waldemarem Budą i jest wściekły, że w odpowiedzi na apel władz województwa ministerstwo uznało, że nie ma możliwości zwiększenia dotacji dla regionu – „Zobacz, co rozesłała… K…wa zrobiła z nas debili” – pisał do wiceministra Budy szef Kancelarii Premiera. Autorką odpowiedzi ministerstwa jest Małgorzata Jarosińska-Jedynak, sekretarz stanu w MFiPR odpowiadająca tam za rozdział unijnych dotacji. Ma duże kwalifikacje i jest kompetentna, do ministerstwa nie trafiła z rozdania politycznego. Dworczyk i Buda ustalają, że od teraz tą sprawą będzie zajmował się ten drugi.

Zdaniem wiceministra Budy: “Wystarczyło dodać trzy elementy, że
1. robimy linie bezpieczeństwa i wskazać kwotę. A to już się zadziało, bo odpowiedź jest z 3 marca
2. z rezerwy można się spodziewać kilkaset milionów
3. Jest JTF z którego jest 556 mln [JTF to Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, Just Transition Fund – red.]”.
Wtedy – zdaniem Budy – “odpowiedź byłaby inna”.

Buda przy okazji instruuje, aby unikać stwierdzeń, że brakuje pieniędzy, ponieważ to źle wygląda wizerunkowo. Zwraca też uwagę, że jeśli przyznają, że pieniędzy jest mniej, to uderzą tym w premiera.

Źródło: „Gazeta Wyborcza”