Kandydatka PiS Lidia Staroń przepadła w senackim głosowaniu i nie zostanie nowym RPO. Co więc dalej? – Trzeba tę lukę prawną jakoś rozwiązać – wymownie komentuje Ryszard Terlecki.
Głosowanie nad kandydaturą Lidii Staroń było już piątym podejściem do wyboru następcy Adama Bodnara na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich. Wszystkie odbywały się według tego samego scenariusza – Sejm, głosami Zjednoczonej Prawicy, odrzucał kandydatów opozycji, a Senat blokował wybór kandydatów PiS. Impas trwa, co będzie dalej?
To pytanie o tyle zasadne, że sprawę komplikuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, który mówi, iż dalsze sprawowanie funkcji przez Adama Bodnara jest niekonstytucyjne. Trybunał wskazał, że do 15 lipca – trzech miesięcy od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw – parlament powinien uchwalić ustawę regulującą sytuację, gdy urząd RPO jest nieobsadzony przez dłuższy czas po upływie kadencji.
Według wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego istnieją „dwa warianty” rozwoju sytuacji.
– Albo ogłoszenie terminu i zgłaszanie kolejnego kandydata, albo projekt ustawy – stwierdził Terlecki. Wicemarszałek przypomniał, że pojawienie się odpowiedniego projektu jest bardzo możliwe, gdyż Sejm został do tego „zobligowany” przez TK.
– To nie może być tak, że w ogóle nie ma rzecznika, więc trzeba tę lukę prawną jakoś rozwiązać – uzasadniał Terlecki. Czyżby więc porażka Staroń była PiS na rękę? Teraz partia rządząca może przegłosować wygodną dla siebie ustawę.
– Scenariusz, w którym rządzący zmienią ustawę o RPO w taki sposób, że powołają osobę „pełniącą obowiązki” rzecznika wydaje się dziś bardziej prawdopodobny niż próba wybrania go po raz szósty. Tyle że to będzie wprost, jaskrawo sprzeczne z konstytucją – skomentowała takie rozwiązanie w Onecie dr hab. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego.
Oczywiście istnieje możliwość, że parlament przeprowadzi całą procedurę wyboru po raz szósty podczas jednego z lipcowych posiedzeń. Czy PiS rozważa taki pomysł?
– Mamy dużo kandydatów, tylko sytuacja jest taka, że Senat wszystko blokuje, więc trzeba się zastanowić, czy wystawianie kolejnego ma sens – znacząco skomentował Terlecki.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU