150 nazwisk jest na liście poszkodowanych przez nieznanego hakera. Z ostrzeżeniem u posłanki Platformy była już policja. Wyszło śmiesznie.
Jarosław Kaczyński, wicepremier ds. bezpieczeństwa, w swoim oświadczeniu napisał, że atak cybernetyczny miał miejsce z terenu Federacji Rosyjskiej, a celem ataku byli najważniejsi urzędnicy, ministrowie i posłowie z różnych stron sceny politycznej. Była tam również wzmianka o wizytach policjantów u osób poszkodowanych, którym zostanie przedstawiona odpowiednia ścieżka zabezpieczenia elektronicznego poczty email.
Według ustaleń “Rzeczpospolitej” jest mowa o grubo ponad setce poszkodowanych osób – Na liście osób – ministrów i parlamentarzystów – których pocztę przejął nieznany haker znajduje się aż 150 nazwisk. I rzeczywiście zaatakowani zostali politycy wszystkich opcji politycznych, nie tylko PiS – informuje gazeta.
Cezary Tomczyk, szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, mówi “Rzeczpospolitej”, że zna przypadek posłanki Platformy Obywatelskiej, której skrzynka została rzekomo zhakowana. Nie podał nazwiska, ale Wirtualnej Polsce udało się ustalić o kogo chodzi.
Krystyna Sibińska z PO to jedna z parlamentarzystek, z którą policjanci skontaktowali się w sprawie możliwego ataku hakerskiego – pisze WP.pl
W rozmowie z portalem, Krystyna Skibińska mówi, że dostała dokument, który nie jest podpisany – W piśmie pojawiła się jedynie informacja, że według ustaleń osoby trzecie mogły uzyskać nieuprawniony dostęp do mojej skrzynki elektronicznej – opisuje.
W piśmie podane są dwa adresy mailowe z których jeden do niej nie należy. Przedstawione są rekomendacje, aby się upewniła czy ma skonfigurowane dwuetapowe uwierzytelnienie, czy ma silne hasło i zalecenie, żeby nie korzystała z tej skrzynki do prowadzenia spraw służbowych. Podany jest także numer telefonu pod którym może skorzystać z porady eksperckiej. Zadzwoniła pod ten numer.
Posłanka zapytała, czy mail padł ofiarą hakerów, ale nie otrzymała na to pytanie odpowiedzi. Usłyszała, że ma poczekać na telefon zwrotny i po jakimś czasie zadzwoniła osoba z Kancelarii Premiera.
Na ponowione pytanie, czy moja skrzynka została zhakowana, odpowiedział, że nie może udzielić mi takich informacji. Rekomendował jedynie wykonanie czynności, które zostały przekazane na piśmie – mówi w rozmowie z WP.pl. Według Krystyny Skibińskiej udzielone rady i przekazane pismo to wyłącznie działania propagandowe i PR-owe.
Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej, poproszony przez TVN24.pl o komentarz do sprawy, stwierdził, że “rządzącym bardzo zależy na tym, żeby wytworzyć wrażenie, że konta opozycji również zostały zhakowane”.
Źródło Rzeczpospolita, WP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU