Jak trwoga, to do Przyłębskiej. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości skierowali do atrapy TK wniosek o stwierdzenie, czy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinien badać prawo krajowe i stosować środki tymczasowe.
– W ocenie wnioskodawców aktualne trendy prawa unijnego, w tym przede wszystkim daleko idące interpretacje dokonywane przez TSUE, orzekający na zasadzie precedensu, daleko odbiegają od przedmiotowego zobowiązania i są niezgodne z konstytucją RP w zakresie wskazanych wzorców kontroli konstytucyjności – czytamy we wniosku złożonym przez grupę polityków partii rządzącej. Wiadomo już, że sprawa została zarejestrowana w TK pod sygnaturą K5/21, nie wyznaczono jednak jeszcze terminu jej rozpatrzenia.
Możliwości są dwie: Albo Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej uzna, że TSUE nie może badać prawa krajowego i stosować środków tymczasowych, albo też nie wyda z siebie żadnej decyzji i najpierw Przyłębska zacznie mieszać składami, potem przekładać termin rozprawy, a na końcu ugotuje zupę, aby Jarosław Kaczyński wybaczył jej ten blamaż.
Trzeba z całą mocą podkreślić, że wniosek posłów PiS jest podyktowany wyłącznie interesami formacji rządzącej i nie ma nic wspólnego z cywilizowanym porządkiem prawnym, a ewentualne orzeczenie atrapy TK będzie uznawane wyłącznie przez PiS i nikt poza Polską nie będzie go respektował.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU