Marian Banaś w nowym wywiadzie dla TVN24 znowu uderza w polityków PiS. – To on miał w tym interes, żeby mnie skompromitować – powiedział o Mariuszu Kamińskim. – Był zainteresowany tym, żeby wstawić swojego człowieka na szefa NIK-u – dodał.
Marian Banaś vs. PiS
Wszystko zaczęło się od słynnej już afery związanej z krakowską kamienicą. Należała do Mariana Banasia i prowadzony był w niej hotel na godziny, co wywołało duże kontrowersje.
PiS chciało, by szef NIK-u podał się do dymisji. Banaś przyznaje, że był naciskany, by zrezygnował ze sprawowanej funkcji.
– Jak usłyszałem z ust pana Kamińskiego »Marian, my nie wiemy, skąd tu się wziąłeś«, to zrozumiałem, co tu się dzieje. Mając do dyspozycji wszelkie służby, pracując przez sześć lat ciężko dla PiS-u, dla kraju, to od razu zrozumiałem, że coś złego się tutaj dzieje – stwierdził teraz w czasie rozmowy z TVN24. – Nie jestem bastionem opozycji. Nie służę takiej, czy innej opcji, służę obywatelom i państwu – dodaje jednak.
Ataki na rodzinę
– (Po rozmowie w siedzibie PiS – red.) zaczęła się totalna, cicha jazda – wspomina dalej Banaś. Atakowano też jego rodzinę.
Przypomnijmy, że pod koniec maja szef NIK skierował do prokuratury doniesienia przeciwko premierowi oraz trzem ministrom: Michałowi Dworczykowi, Mariuszowi Kamieńskiemu i Jackowi Sasinowi.
– 25 maja ogłosiliśmy zwołanie konferencji, na której miały być złożone zawiadomienia do prokuratury, a dzień wcześniej o godz. 23 został wysłany mail do prawie wszystkich delegatów NIK, ze rzekomo mój syn ma popełnić samobójstwo. Rano o godz. 6 policja pojawiła się u mojej żony i mojego syna. Sami państwo oceńcie, czy to była metoda zastraszenia prezesa, czy to był jedynie przypadek – mówił Banaś w czasie ostatniego posiedzenia sejmowej komisji.
Źródło: TVN24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU