Dworczyk tonuje entuzjazm, ostrzega przed kolejną falą pandemii. “Mamy kilkanaście tygodni”

Rząd stopniowo luzuje obostrzenia, ale i przestrzega przed nadmiarem entuzjazmu. Szef KPRM Michał Dworczyk już przestrzega przed kolejną falą epidemii koronawirusa.

Otwarte restauracje, galerie handlowe, kina czy hotele, koniec z nakazem zakładania maseczek na wolnym powietrzu – gdy spojrzy się na ulice polskich miast, trudno uwierzyć, że jeszcze kilka tygodni temu funkcjonowaliśmy w ramach narzuconych przez lockdown.

Ale w powrocie do normalności musimy zachować czujność – koronawirus nie zniknął, wciąż jest zagrożeniem. Rząd luzuje obostrzenia, ale i studzi entuzjazm. Michał Dworczyk, szef KPRM i minister odpowiedzialny za system szczepień, w rozmowie z DoRzeczy ostrzegał przed nadejściem nowej fali epidemii.

– Na pewno jesteśmy bliżej tego celu niż kilka miesięcy temu – mówił o pokonaniu pandemii – natomiast hurraoptymizm byłby zdecydowanie przedwczesny – dodał szef KPRM i przestrzegł, że należy liczyć się z nadejściem kolejnej fali pandemii, która może spowodować powrót obostrzeń.

– Tak naprawdę mamy kilkanaście tygodni, aby dokonać skutecznego zaszczepienia, jak największej części populacji. Jeżeli tego nie zrobimy, to musimy liczyć się z kolejną falą pandemii i jej konsekwencjami, w tym z kolejnym lockdownem – powiedział Dworczyk. Szef KPRM nadzieję pokłada w systemie szczepień, problem w tym, że wszyscy chętni już raczej zdążyli się zaszczepić. Teraz problem polega na przekonaniu niezdecydowanych, bez których nie uzyskamy w Polsce odporności populacyjnej.

– Teraz każdego dnia musimy zabiegać o tych, którzy nie mają takiej determinacji do szczepień. Wierzę, że uda nam się uzyskać odporność zbiorową, bo jeśli nie zrealizujemy tego celu, to konsekwencje odczujemy wszyscy – ostrzegł Dworczyk. Podkreślił też, że rząd nie planuje wprowadzić obowiązku szczepień.

– Wydaje mi się, że to byłaby bardzo ryzykowna decyzja. Na razie w Polsce nikt nie dyskutuje o takich pomysłach – zapewnił Michał Dworczyk.

Źródło: DoRzeczy