Polityka i Społeczeństwo

Próba uderzenia w Trzaskowskiego zakończyła się spektakularną klęską. Prokuratura po cichutku umarza śledztwo

Grabowski Foto / Shutterstock.com

Bez rozgłosu, w pełnej konspiracji i pewnie pod osłoną nocy, umorzono śledztwo w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego.

Sprawa rzekomego nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego do Parlamentu Europejskiego sięga 2009 r. Donos na prezydenta Warszawy złożył w 2018 roku Michał Dzięba, związany kiedyś z Platformą Obywatelską. Tak się złożyło, że Dzięba wszystko nagle sobie przypomniał na starcie kampanii samorządowej w stolicy. Trzaskowski miał rzekomo przyjąć 150 tys. zł od znajomego biznesmena.

Prokuratura po cichu umorzyła śledztwo ws. rzekomego nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego do Parlamentu Europejskiego z 2009 roku – dowiedział się Onet.pl

Portal potwierdził te informacje w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Sprawa została zamknięta już w grudniu 2020 roku. Co ciekawe, nie było żadnego komunikatu w tej sprawie.

– W toku postępowania przygotowawczego zrealizowano szereg czynności procesowych, w tym przesłuchano w charakterze świadków 9 osób. W dniu 21 grudnia 2020 roku postępowanie zakończono postanowieniem o umorzeniu śledztwa – przekazała Onetowi Magdalena Czołnowska-Musioł, rzeczniczka piotrkowskiej prokuratury. Postanowienie jest prawomocne.

Sprawa szła także sądowym torem z oskarżenia prywatnego, którą wytoczył Michałowi Dziębie prezydent Warszawy. Dzięba przeprosił Trzaskowskiego i sprawa została umorzona.

Źródło: Onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie