W polskim Episkopacie może dojść wkrótce do trzęsienia ziemi? “Spodziewam się szeregu dymisji”

Czym powinni zajmować się polscy kościelni dostojnicy przez najbliższe tygodnie i miesiące? Na pewno nie aborcją, antykoncepcją, zwalczaniem osób tej samej płci żyjących ze sobą i nie naciskami na polityków, aby wbrew istotnej części społeczeństwa forsowali ortodoksyjny konserwatyzm obyczajowy. Już we wrześniu mają się stawić w Watykanie, a wcześniej muszą przygotować liczące grubo ponad sto stron, bardzo szczegółowe raporty diecezjalne.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski w krótkim, ale treściwym wywiadzie dla Salon24.pl wyraził przekonanie, że jesienna wizyta polskich biskupów w Watykanie poprzedzi co najmniej kilka dymisji szefów diecezji w naszym kraju.

– (…) największym błędem hierarchów Kościoła było ukrywanie kompromitujących spraw, a do tego strategia polegająca na obronie oblężonej twierdzy. Tymczasem wyjściem powinno być uczciwe stanięcie w prawdzie – wyjaśnił duchowny. Dodał, że ważne jest też ustalenie, “co było przyczyną takich, a nie innych zdarzeń, ale też pociągnięcie winnych do odpowiedzialności“.

– I tu spodziewam się szeregu dymisji – podkreślił duchowny.

Ksiądz zakłada, że problemy Kościoła w Polsce doskonale widać nawet z wysokości Stolicy Apostolskiej i to mimo tego, iż nadwiślańscy hierarchowie robili wiele, aby pozamiatać swoje brudy i czynili to od momentu, gdy porzucili myśl, że papież Franciszek – którego uważają za lewaka – szybko umrze, skoro lata temu poważnie chorował.

Prezes Fundacji Brata Alberta wyraził przekonanie, że papież Franciszek chce zasadniczych zmian w Kościele w naszym kraju, a zatem poważne zmiany personalne w Episkopacie są konieczne, ponieważ tylko nowi szefowie diecezji mają szansę uporania się z najbardziej palącymi problemami jako ci wolni od krajowej zgnilizny i nie zawdzięczający zawodowych awansów dostojnikom doszczętnie skompromitowanym, jak np. kardynał Stanisław Dziwisz, który całymi latami podsuwał papieżowi Janowi Pawłowi II dokumenty do podpisu, a papież Benedykt XVI – co by o nim nie mówić – reformatorem Kościoła nie był.

Źródło: Salon24.pl