Marynarze z załogi okrętu podwodnego ORP Orzeł wystosowali mocny list, w którym wskazują dramatyczny stan Marynarki Wojennej. – Chcemy służyć naszej Ojczyźnie, ale bez bezsensownego narażania naszego życia – pisze załoga.
Dramatyczny apel
List otwarty, napisany przez załogę ORP Orzeł, został opublikowany przez trójmiejską „Gazetę Wyborczą”. Nadawcy podkreślają, że są w czynnej służbie i za tę inicjatywę grozi im odpowiedzialność karna i dyscyplinarna. Zdecydowali się jednak na wysłanie listu, by zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację, w jakiej znalazła się Marynarka Wojenna.
– Chcemy uświadomić społeczeństwu, któremu służymy każdego dnia, w jak dramatycznej sytuacji się znajdujemy. Przesyłamy ten apel bez wiedzy naszego dowódcy oraz naszych zwierzchników, gdyż to ich działania połączone z absolutną nieudolnością obecnej ekipy rządzącej doprowadziły do sytuacji, w której nasze życie jest zagrożone – czytamy w liście. Dalej załoga zdradza, że jej okręt – ORP Orzeł – znajduje się w opłakanym stanie technicznym, a każdy jego rejs to dla załogi olbrzymie ryzyko.
– To, że ORP Orzeł w ogóle jeszcze pływa, możemy nazwać cudem – pisze załoga i podkreśla, że okręt powinien zostać wycofany z użycia już kilka lat temu. Zdaniem autorów listu stan techniczny Orła „odzwierciedla obraz całej Marynarki Wojennej, która znajduje się w stanie częściowego rozkładu”.
– Owszem, w naszą służbę jest wpisane to, że gdy przyjdzie taka konieczność, to jesteśmy w stanie oddać nasze życia za Polskę. Niech to jednak ma miejsce w czasie działań wojennych, a nie będzie wynikiem nieudolności i kaprysów naszych zwierzchników – piszą marynarze.
Zarzuty wobec władzy
Zdaniem załogi władza nie decyduje się na wycofanie Orła, gdyż oznaczałoby to w istocie likwidację dywizjonu okręgów podwodnych. A to byłaby porażka wizerunkowa obecnego rządu.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU