Wczoraj Najwyższa Izba Kontroli poinformowała o złożeniu zawiadomienia do prokuratury przeciwko Morawieckiemu. Czy Ziobro postawi mu zarzuty?
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) postanowiła zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez czterech najwyższych urzędników państwowych. Zawiadomienia dotyczą premiera Mateusza Morawieckiego, szefa jego kancelarii Michała Dworczyka, Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych oraz Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA.
Główną postacią w tych zawiadomieniach jest Mateusz Morawiecki, bo to na niego poluje otoczenie prezesa PiS i Zbigniew Ziobro. Już kilka chwil po zakończonej konferencji NIK, rozgorzała dyskusja na temat tego, czy Ziobro uderzy w szefa rządu. Z jednej strony, pisanie scenariuszy politycznych jest ciekawe, ale z drugiej takie dyskusje pokazują absurdalność państwa i tego układu politycznego w jakim żyjemy. W normalnym kraju prokuratura bierze dokumentację i robi swoje bez ogólnokrajowej rozprawki na ten temat.
Całkowitym oderwaniem od standardów państwa są rozważania na temat obrony Morawieckiego przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości przed zarzutami prokuratorskimi. To jest tak niewyobrażalnie upokarzające dla demokratycznych wzorców, że wstyd o tym pisać. Ale zostaliśmy wszyscy skutecznie znieczuleni w tym aspekcie przez sześć lat rządów tej ekipy. Właśnie ruszyła giełda, ale nie nazwisk tylko politycznych scenariuszy. Jeden z nich, a może jedyny możliwy, przedstawia “Wprost”.
Mimo niechęci do Morawieckiego, Zbyszek Ziobro nie posunie się do tego, by prokuratura postawiła zarzuty premierowi – mówi w rozmowie z “Wprost” polityk z otoczenia prezesa PiS.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU