Polityka i Społeczeństwo

Obrońcy Rydzyka są w szoku. Prokuratura oskarżająca duchownego wychodzi z siebie, żeby go nie skrzywdzić

Flickr.com

W sprawie dotyczącej fundacji ojca Tadeusza Rydzyka prokuratura wychodzi z siebie, żeby się stała mu się krzywda. Nawet obrona jest w szoku.

Stowarzyszenie Watchdog Polska wytoczyło sprawę fundacji Lux Veritatis z Torunia, która dotyczy nieudzielenia informacji publicznej. Pięć lat temu stowarzyszenie wystąpiło do fundacji o informację na temat jej działań finansowanych z publicznych pieniędzy. Do dzisiaj trwa batalia sądowa.

Stowarzyszenie, które oskarżyło Tadeusza Rydzyka, pozostało samo na placu boju. Prokuratura zachowuje się, jakby była jego obrońcą. Ostatnio zabiega o to, by nie składał wyjaśnień przed sądem. Nawet adwokat ojca dyrektora jest zaskoczony – informuje “Gazeta Wyborcza”.

Watchdog dwukrotnie składał do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków zarządu fundacji. Stołeczna prokuratura dwa razy odmówiła zajęcia się sprawą, a co za tym idzie, Watchdog miał prawo złożyć tzw. subsydiarny akt oskarżenia.

Prokurator, która dwukrotnie pojawiła się na sali rozpraw w celu złożenia wniosków – wpierw o umorzenie sprawy, a później o wyłączenie sędziegopisze “Wyborcza”. Prokuratorka Anna Dziduch, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej dla Warszawy-Woli, podpisała postanowienia prokuratury o odmowie wszczęcia i umorzeniu postępowania w sprawie Lux Veritatis.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie broni wniosku o umorzenie uważając, że prokuratorka miała do tego prawo. W ten sposób podtrzymała “stanowisko o prawidłowości i słuszności podjętych uprzednio decyzji o umorzeniu dochodzeń w sprawie”.

Wniosek ze strony prokuratury o wyłączenie sędziego to jednak już jest grubsza sprawa. Prokuratorzy w rozmowie z “Wyborczą” przyznają, że po czymś takim są w szoku.


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie