Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu rybackiemu tygodnikowi braci Karnowskich. Prezes formacji rządzącej udzielił reprymendy wieloletnim kontrolerom Najwyższej Izby Kontroli, którzy podpisali się pod raportem stwierdzającym, że nieodbyte wybory prezydenckie z ubiegłego roku były organizowane nielegalnie, a w błoto wyrzucono ponad 130 mln zł.
Chcę, żeby to było jasno powiedziane: to była moja osobista decyzja, by spróbować skorzystać z doświadczenia bawarskiego i kanadyjskiego w organizacji takich głosowań. Problemem był brak większości w Sejmie dla tej sprawy. Nie zwalniało to jednak rządu z wykonania obowiązku konstytucyjnego i zostało zrobione wszystko, co możliwe, by został on wykonany. Bo my naprawdę szanujemy prawo i konstytucję. Mówienie tutaj o jakimś złamaniu prawa czy nadużyciu jest wielkim nieporozumieniem – powiedział wicepremier od nadzoru nad Zbigniewem Ziobro pismu „Sieci”.
Prezes jednoznacznie dał znać prokuratorom, aby nie przyszło im do głowy, aby ustalenia NIK lub zawiadomienia Izby traktować poważnie. Jarosław Kaczyński przypomniał też o protestach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej de facto zakazującym przerywania ciąży z jakiegokolwiek powodu i komicznie stwierdził: „Musiałem wzywać do obrony kościołów i sam też wziąłem w tym udział”.
Źródło: Onet, za „Sieci”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU