Sławomir Nowak opuścił areszt po 9 miesiącach, a prokuratura złożyła na tę decyzję zażalenie. Będzie je rozpatrywała sędzia dobrze znana byłemu ministrowi.
W lipcu ubieglego roku Sławomir Nowak usłyszał zarzuty korupcyjne i przez 9 miesięcy przebywał w areszcie tymczasowym. Do tej pory sąd przychylał się do wniosków prokuratury o przedłużenie tego rodzaju środka zapobiegawczego. Tak było do połowy kwietnia, gdy sąd odrzucił wniosek o kolejne trzy miesiące aresztu dla Sławomira Nowaka.
Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie. Prokuratorskie zażalenie będzie rozpatrywała sędzia, dobrze znana byłemu ministrowi transportu. – O tym, czy Sławomir Nowak pozostanie na wolności, czy też wróci za mury aresztu, zdecyduje sędzia Dorota Radlińska, która przed siedmioma laty skazała go za niewpisanie do oświadczeń majątkowych drogiego zegarka – informuje TVN24.pl
Dorota Radlińska ukarała Sławomira Nowaka grzywną w wysokości 20 tys. zł oraz pokryciem kosztów procesu. – Nie ma najmniejszej wątpliwości że to od posłów, czyli przedstawicieli społeczeństwa, którzy sprawując władze ustawodawczą decydują o prawach i wolnościach, wyznaczają ustawami nakazy, zakazy, wymagać należy, by rozumieli tworzone przez siebie prawo, ale także by się do niego stosowali – mówiła w uzasadnieniu wyroku.
Jak przypomina TVN24, po złożeniu apelacji przez Sławomira Nowaka Sąd Okręgowy w Warszawie, zmienił wyrok wydany przez Radlińską. Warunkowo, na rok próby, umorzył postępowanie karne wobec Sławomira Nowaka. Nakazał mu wpłatę 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym.
Posiedzenie sądu odbędzie się 2 czerwca.
Źródło: TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU