Wraca temat incydentu związanego z ubiegłorocznym lotem Andrzeja Dudy. Wirtualna Polska dotarła do zapisów rozmów, z których wynika, że sprawę próbowano zatuszować, mimo świadomości, że doszło do złamania procedur bezpieczeństwa.
Do incydentu doszło w lipcu 2020 roku, podczas kampanii prezydenckiej. Samolot z prezydentem na pokładzie przez cztery minuty leciał bez kontroli z ziemi. Pasażerowie przybyli bowiem na lotnisko za późno, o godz. 22 pracę kończył kontroler lotu. Mimo wszystko samolot wystartował, choć groziło to niebezpieczeństwem – w tę samą przestrzeń powietrzną mógł wlecieć inny samolot.
Wirtualna Polska opublikowała dziś zapis rozmów, które przeprowadziła grupa ważnych urzędników. Wynika z nich, że próbowano zatuszować incydent, choć nie było wątpliwości, że doszło do poważnego naruszenia procedur bezpieczeństwa. Według informacji WP w dyskusji brały udział m.in. władze LOT, dwóch wiceministrów, czy prezes PAŻP.
Jak zauważa WP, nikt z rozmówców nie podjął kluczowego tematu – że incydent był zagrożeniem dla życia prezydenta. Zamiast skupić się na wyjaśnieniu przyczyn incydentu, grupa zastanawia się, jak wyciszyć sprawę, by nie zaszkodziła Andrzejowi Dudzie w kampanii prezydenckiej. Pojawia się np. pomysł, by podstawić ekspertów, którzy usprawiedliwiliby start samolotu. Jednak rozmówcy związani z lotnictwem nie mają wątpliwości, że doszło do uchybień. Pojawia się też wątek nacisków ze strony pasażerów, ale jeden z rozmówców sugeruje, że chodzi o użycie złego słowa. Inny nie jest przekonany.
– Nie jest problemem to jakiej kategorii normy zostały naruszone. Problemem jest to, że z dokumentów wynika, że jakiekolwiek normy zostały naruszone pod wpływem nacisków. Zatem to, czy naruszono wewnętrzna procedurę czy przepisy prawa jest bez znaczenia z punktu widzenia publicystyki, do której media chcą ten materiał wykorzystać – czytamy wypowiedź doradcy prezesa LOT.
Napisałem ten tekst nie po to, żeby komuś dowalić albo “zaorać”. Napisałem go, żebym nie musiał się bać, wsiadając następny raz do samolotu, że nieodpowiedzialny polityk z podległymi mu ludźmi mnie zabiją. https://t.co/Ytfi2l6hKH
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) April 20, 2021
Całą treść stenogramów można przeczytać w artykule Szymona Jadczaka na WP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU