Prokuratura musi poprawić wniosek o uchylenie immunitetu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Powodem jest m.in. niespójność wniosku z uzasadnieniem.
Prokuratura Krajowa poinformowała w marcu o przekazaniu do Senatu wniosku o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Tomasza Grodzkiego. Chodzi o postawienie marszałkowi zarzutu przyjęcia korzyści majątkowych w latach 2006, 2009 i 2012. Grodzki pełnił wówczas funkcję ordynatora i dyrektora Oddziału Klinicznego Chirurgii Klatki Piersiowej szpitala w Szczecinie.
Sprawa rzekomych łapówek pojawiła się akurat krótko po tym, gdy Grodzki został marszałkiem Senatu. Oznaczało to, że PiS stracił kontrolę nad izbą wyższą. Od tamtej pory marszałek jest regularnie atakowany w rządowych mediach. Ruszyło też śledztwo prokuratury, którego efektem jest wspomniany wniosek.
Problem w tym, że ów wniosek jest… dziurawy. Prokuratura najwyraźniej nie zadbała nawet, by porządnie pismo przygotować. Jak poinformowało RMF FM, Senat wezwał prokuraturę do poprawy swojego wniosku. Wskazano dwie wady formalnoprawne. Po pierwsze, wniosek jest niespójny z uzasadnieniem. Według RMF FM, pismo zawiera sporo wątków, które nie mają związku ze stawianymi marszałkowi zarzutami. Są to między innymi opisy wydarzeń, które dotyczą osób nieżyjących, a więc nie można ich uznać za dowód.
Druga wada to brak upoważnienia Prokuratora Generalnego do podpisania skierowanego do Senatu wniosku przez jego zastępcę.
Marszałek Senatu potwierdził, że we wniosku znaleziono uchybienia. Nie chciał jednak komentować sprawy.
– Zgodnie z zapowiedzią wyłączyłem się z tego – powiedział Tomasz Grodzki.
Źródło: RMF FM, Polska Times
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU