Prorządowy tygodnik podał informację, że na fotelach z tupolewa włoskie laboratorium wykryło ślady trotylu. To kolejna próba manipulacji smoleńskiej?
Od dwóch tygodni media podległe władzy starają się zamaskować impotencję rządzących przy wyjaśnianiu “prawdziwych” przyczyn wypadku pod Smoleńskiem. Dyżurnym diabłem smoleńskim tradycyjnie stał się Donald Tusk. Były premier nie pozostał obojętny i huknął w programie “Fakty po faktach” w TVN24.
Prezydent Lech Kaczyński, także w rozmowie ze mną w cztery oczy, podkreślał po tak zwanym incydencie gruzińskim, że od czasu, kiedy pilot odmówił lotu do Tbilisi prezydentowi, że on będzie sam podejmował decyzje, kiedy będzie latał samolotem rządowym, prezydenckim, ponieważ jest głównodowodzącym. Mówił o tym jednoznacznie. Mówił o tym także publicznie – mówił Donald Tusk.
Kolejnym elementem jest wracającym przy każdej rocznicy temat trotylu na wraku tupolewa – Ślady trotylu, które włoskie laboratorium miało znaleźć na fotelach z tupolewa rozbitego w Smoleńsku w 2010 r., mogą pochodzić z próbek foteli, których w momencie katastrofy nie było w samolocie. Taki materiał do badań wysłała do Rzymu polska prokuratura – informuje “Gazeta Wyborcza”. O sprawie napisał prorządowy tygodnik “Sieci”.
Dziennik dotarł do dokumentu z 27 listopada 2019 r. Prokurator Krzysztof Schwartz zwrócił się do Laboratorium Nauk Sądowych Korpusu Karabinierów w Rzymie z pytaniem o ślady materiałów wybuchowych na próbkach foteli. “Wyborcza” przeanalizowała pismo, a tam kilkukrotnie pada stwierdzenie o “fotelach zapasowych”. Tych foteli nie było na pokładzie prezydenckiego tupolewa, co potwierdza we wspomnianym piśmie prokurator Schwartz.
Po publikacji “Rzeczpospolitej” “Trotyl na wraku tupolewa” z października 2012r., eksperci mówili, że takie ślady mogli zostawić żołnierze, transportowani wcześniej tym samolotem na zagraniczne misje. Jeżeli wykryto ślady materiałów wybuchowych na fotelach, których nie było podczas lotu to może znaczyć, że tezy sprzed prawie dekady, właśnie znalazły potwierdzenie.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU