Nałożone przez rząd obostrzenia obowiązują do 18 kwietnia. Najnowsze przecieki stawiają pod znakiem zapytania wyjazdy na majówkę.
Pięć dni temu rząd przedłużył obowiązujące obostrzenia do 18 kwietnia. Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreśla na konferencjach prasowych, że ewentualne przedłużenie lub zluzowanie restrykcji, nie będzie spowodowane rosnącą lub malejąca liczbą przypadków zakażeń. Głównym i decydującym parametrem ma być obłożenie infrastruktury szpitalnej.
Codzienne raporty ministerstwa zdrowia pokazują, że pod względem zakażeń sytuacja się nie pogarsza, ale liczba osób hospitalizowanych oraz wymagających terapii respiratorowej, wciąż jest na wysokim poziomie. Sytuacja była na tyle krytyczna, że w ubiegłym tygodniu pacjenci ze Śląska byli relokowani do placówek w innych województwach.
Ostatecznie decyzje jeszcze nie zapadły, ale najprawdopodobniej większość obostrzeń będzie utrzymana i to do okresu po majówce, czyli na dodatkowe 2 tygodnie. A to oznacza, że nowości – czyli otwarte nowe miejsca – mogą się pojawić najwcześniej po 3 maja – informuje Money.pl. Jak pisze portal, jest to spowodowane właśnie dużą liczbą pacjentów.
Według informacji Money.pl, na stole leży otwarcie żłobków i przedszkoli w całym kraju od 19 kwietnia. Rozpatrywane jest również otwarcie niektórych szkół, wyłącznie dla uczniów z klas I – III i tylko w części Polski. Na liście województw, które są rozpatrywane do szerszego otwierania są: warmińsko-mazurskie, podlaskie, podkarpackie i lubelskie.
Źródło Money.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU