Obecne obostrzenia obowiązują do 9 kwietnia. Jest jednak praktycznie przesądzone, że zostaną przedłużone. Rząd przedstawi ostateczną decyzję najpóźniej w czwartek.
Przedłużenie czasu obowiązywania restrykcji nie będzie zaskoczeniem. Zachorowań jest sporo, sytuacja w służbie zdrowia nie jest łatwa i jeszcze nie wiemy, jak na przyrost zakażeń wpłyną tegoroczne święta Wielkanocne. Dlatego rząd nie będzie pochopnie luzował obostrzeń. Praktycznie przesądzone jest ich przedłużenie.
– Idziemy w kierunku, żeby przedłużyć obostrzenia na razie o tydzień. Wszystko zależy od danych ministerstwa zdrowia ze środy i czwartku na temat zakażeń. Jeśli, mimo Wielkanocy, tendencja będzie wyraźnie spadkowa, to dalsze przedłużenie rygorów powinno iść w kierunku 7 dni – zdradza w rozmowie z portalem WP osoba z Kancelarii Premiera.
Do 17 kwietnia ma nie być więc wyjątków i wszystkie obecnie obowiązujące restrykcje pozostaną w mocy. Jeżeli sytuacja się poprawi, w drugiej połowie miesiąca możliwe jest ponowne otwarcie przedszkoli i żłobków. Niewykluczone też, że do pracy będą mogli wrócić fryzjerzy. Właściciele restauracji, hoteli czy basenów wciąż muszą wykazywać się cierpliwością – w kwietniu te miejsca wciąż pozostaną zamknięte. Informator WP sugeruje, że odmrożenie tych branż nastąpi najwcześniej w maju – oczywiście tylko wtedy, gdy dobowy przyrost zakażeń mocno spadnie.
Według ustaleń WP minister zdrowia Adam Niedzielski rekomenduje przedłużenie obecnie obowiązujących obostrzeń o 14 dni. Szef resortu zdrowia argumentuje, że w województwach, w których obostrzenia wprowadzono w pierwszej kolejności – warmińsko-mazurskim, pomorskim, lubuskim i mazowieckim – spadek tygodniowej liczby zakażeń jest najmniejszy.
Ostateczna decyzja zapadnie już w najbliższym czasie. Rząd ma przedstawić ją najpóźniej w czwartek.
Źródło: WP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU