Premier Morawiecki na czwartkowej konferencji poświęcił wiele czasu opozycji i prywatnej służbie zdrowia. Lekarze czują się tak, jakby ktoś dał im w twarz.
Premier Mateusz Morawiecki wspólnie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim we wczorajsze przedpołudnie wystąpili na konferencji prasowej. W związku z rozlewająca się po Polsce trzecią falą koronawirusa, rząd zapowiedział wprowadzenie od soboty nowych obostrzeń. Opinia publiczna doznała szoku i to nie ze względu na restrykcje tylko poświęcenie przez premiera masy czasu na atakowanie opozycji oraz prywatnej służby zdrowia.
Po zakończonej konferencji, gościem TVN24 był Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie. Lekarz nie był w stanie ukryć emocji po bardzo upolitycznionym wystąpieniu szefa rządu.
– Jestem poruszony tym, jak wiele wątków politycznych znalazło się na tej konferencji. Ja mam poczucie, że dzisiaj wszędzie tam, gdzie toczy się walka z koronawirusem – w gabinetach lekarzy POZ, na oddziałach szpitalnych – nie ma po prostu miejsca na politykę, na wątki polityczne – mówił Łukasz Jankowski.
Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie odniósł się także do wątku prywatnej służby zdrowia. Bardzo mocno podkreślił, że gdy pacjent trafia do szpitala, nie wie kto jest jego właścicielem, “czy to prywatna spółka, czy to publiczny podmiot założycielski”.
– Naprawdę dla lekarza nie jest istotne dzisiaj, kto jest właścicielem szpitala, w którym pracuje. Ważne jest, czy jest tlen w ścianach, czy jest sprzęt ochrony indywidualnej, czy są leki, które można podać pacjentowi, czy są łóżka – zaznaczył.
Źródło: TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU