Podczas czwartkowej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla Jacka Sasina, Borys Budka nie oszczędzał ministra aktywów państwowych. – On jest jak król Midas, tylko w drugą stronę – mówił lider PO i wymienił wszystkie niepowodzenia wicepremiera.
Sejm głosował wczoraj nad odrzuceniem wniosku posłów KO o wyrażenia wotum nieufności wobec Jacka Sasina. Ministrowi aktywów państwowych opozycja zarzuca niegospodarność – nieudane przygotowania do wyborów korespondencyjnych. Portal TVN24 dowiedział się, że głosowanie, które się nie odbyło, kosztowało budżet państwa blisko 70 milionów złotych.
Przeciwieństwo Midasa
Saisna bronił wczoraj premier Mateusz Morawiecki. A było z czego. W swoim wystąpieniu przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka punktował wszystkie niepowodzenia Jacka Sasina.
– On jest jak król Midas, tylko w drugą stronę. Nie będę mówił, w co się zamienia to, za co on się zabierze. Chciał być prezydentem Warszawy – nie wyszło. Chciał być metropolitą warszawskim, przeprowadzał referenda – nie wyszło. Miały być dopłaty do prądu dla Polaków. Nie wyszło, a prąd podrożał. Miały być sukcesy w górnictwie – zapraszam na Śląsk. Do kopalni, które miał nadzorować, a gdzie są ogniska koronawirusa – wyliczał wpadki ministra aktywów Budka.
Lider PO przypominał, że blisko 70 milionów złotych wydane na wybory kopertowe to niewielka kwota, w porównaniu do innych strat, do jakich doszło pod nadzorem Jacka Sasina.
– Przez 6 miesięcy nadzoru pana ministra Sasina nad spółkami skarbu państwa, 13 kluczowych giełdowych spółek w akcjonariacie skarbu państwa straciło 31 mld złotych. Tyle mniej wart jest majątek polskich podatników w spółkach nadzorowanych przez pana Sasina. Te 70 milionów to jest pikuś – mówił Budka i zapytał obecnego na sali premiera Morawieckiego, czy to on weźmie odpowiedzialność za fiasko wyborów korespondencyjnych. Przypomniał, że Jacek Sasin ochoczo przerzuca odpowiedzialność za to niepowodzenie na innych. Nie tylko na opozycję, lecz także na swój obóz.
– Panie premierze, czy pan bierze to na siebie? Bo wicepremier Sasin tak się dzisiaj bronił: to nie on wydawał te decyzje. To pan. Podobno pan nakazał Poczcie drukowanie tych kart – przypomniał Budka.
https://twitter.com/justi_justyna/status/1266076309811335169?s=21
90 milionów lat więzienia
Lider PO nawiązał też do odpowiedzialności karnej, jaka może czekać niegospodarnego ministra. Budka zauważył, że w pierwszym projekcie ustawy o wyborach korespondencyjnych uwzględniono karę więzienia za nieodesłanie karty.
– Zapisaliście, że za zgubienie jednej karty można iść na 3 lata do więzienia. My pana uratujemy. Zamiast 90 milionów lat więzienia będzie pan odpowiadał tylko za przekroczenie uprawnień i za wyrządzenie szkody majątkowej. A za to idzie się do więzienia na kilka lat – ironicznie uspokajał Sasina Borys Budka.
Lider PO przedstawił także kilka dających do myślenia liczb. Wyliczył, na co można było przeznaczyć zmarnowane na wydruk pakietów miliony.
– To wynagrodzenie minimalne dla ponad 26 tysięcy osób, które straciły pracę. To wypłata postojowego dla ponad 33 tysięcy pracowników. To 138 tysięcy testów na koronawirusa dla pracowników służby zdrowia czy oświaty. To 850 respiratorów, które mogłyby znaleźć się w polskich szpitalach. To ponad 1,6 mln maseczek, ale po tej zawyżonej cenie od kolegi pana Szumowskiego. Po normalnej cenie to by było 17 milionów – wymieniał Borys Budka.
https://twitter.com/NewsPlatforma/status/1266081894963261440
Ostatecznie Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec Jacka Sasina. Za pozostawieniem ministra na stanowisku głosowało 234 posłów, przeciw było 223.
Źródło: Twitter, Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU