Szpital się broni
Barbara Korzeniowska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa otwartego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) we Wrocławiu i szefowa szpital tymczasowego, twierdziła na początku tygodnia, że pierwsi pacjenci trafią do szpitala następnego dnia. Teoretycznie dziś, 10 marca, już tam są.
– Nie jest to szpital, w który diagnozowani są pacjenci w kierunku COVID-19. Do tych szpitali trafiają pacjenci już zdiagnozowani, z potwierdzonym wiarygodnym badaniem w kierunku zakażenia koronawirusem – powiedziała.
Wiadomo, że obiekt kosztował ponad 75 mln zł. Może przyjąć 95 chorych, co daje 790 tys. zł na jedno łóżko.
Posłowie opozycji twierdzą, że 11 innych szpitali tymczasowych wciąż nie jest otwartych.
Źródło: wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU