Czarny sen polskiej demokracji niestety skończyć się nie chce. Mimo kolejnych protestów w coraz większej ilości miast i miasteczek, walec PiS jedzie konsekwentnie i wbrew wszystkim przeciwnościom. Wczoraj okazało się nawet, że ewidentny błąd w ustawie, będący wynikiem kompletnie niezrozumiałego i irracjonalnego tempa procedowania, nie powstrzyma polityków rządzącej partii.
Błąd jest kuriozalny a przymknięcie na niego oczu przez senatorów z PiS dyskwalifikuje ich jako członków władzy ustawodawczej. Zwłaszcza izby wyższej, która z założenia ma być pierwszym cenzorem złego prawa.
To już niebywały skandal. #Senat nie chce poprawić nawet tak ewidentnych sprzeczności w ustawie o Sądzie Najwyższym! #WolneSądy pic.twitter.com/wHjQtsPWS1
— Łukasz Hajek (@lukasz_hajek) July 21, 2017
Jeśli nawet w przypadku tak ewidentnej pomyłki legislacyjnej, Senat kieruje się przede wszystkim poleceniem Jarosława Kaczyńskiego, by niezwłocznie wypchnąć ustawę z parlamentu na biurko prezydenta to znaczy, że jest dziś jedynie atrapą izby wyższej, w gruncie rzeczy zbędną.
Skoro jednak tak się stało i PiS postanowiło ostatecznie sprawdzić lojalność Andrzeja Dudy wobec partii, podsuwając mu pod rękę ustawy nie tylko niezgodne z Konstytucją ale wręcz skrajnie niechlujnie napisane to pora przypomnieć urzędującemu prezydentowi, że podobnie jak partia rządząca też umawiał się z Polakami na konkretne warunki sprawowania urzędu. Dziś, jak nigdy wcześniej, ma okazję pokazać, że bardziej niż wobec rodzimej partii, lojalny jest wobec Polaków i swoich obietnic. Użytkownicy Twittera znaleźli umowę, jaką 25 lutego 2015 roku podpisał ówczesny kandydat na prezydenta, Andrzej Duda.
Pan @prezydentpl podpisał umowę z Polakami. pic.twitter.com/PCBNdu9Y5m
— Sławomir Wikariak (@S_Wikariak) July 21, 2017
Ważny jest zwłaszcza punkt 9 tejże umowy, w którym Andrzej Duda zobowiązał się do bycia odważnym w obliczu podejmowania trudnych decyzji oraz nie uciekaniu przed biciem arbitrem tam, gdzie sytuacja będzie tego wymagała.
Panie prezydencie, to jest właśnie ten moment. To właśnie dziś ma Pan okazję zostać prezydentem, nie rezydentem. Zamieszkiwać Pałac Prezydencki, nie namiestnikowski. Sytuacja w naszym kraju dojrzała już do tego, by pojawił się faktyczny arbiter, który w sprawach fundamentalnych wykaże się troską o dobro wszystkich, także tych, z którymi niekoniecznie sympatyzuje. Wymiar sprawiedliwości potrzebuje zmian ale nie takich, których gwarancją trwałości ma być jedynie obawa ponownego deptania prawa i Konstytucji. Nie musimy być czarną owcą w środku Europy, Polacy na to nie zasługują.
fot. Shutterstock/Dagmara_K
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU