Przed chwilą zakończyło się głosowanie nad przyjęciem poselskiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Nowelizacja została przyjęta głosami posłanek i posłów Prawa i Sprawiedliwości, w stosunku 235 za, 192 głosy przeciw.
W ten sposób wchodzimy w mroczną erę w której większość sejmowa za nic ma konstytucję, podstawowe zasady państwa prawa, w tym zasadę trójpodziału władzy. PiSowi nie chodzi jednak wcale o reformę wymiaru sprawiedliwości, a obsadzenie kluczowych stanowisk swoimi kolesiami.
Skrócenie kadencji sędziów Sądu Najwyższego, podobnie jak członków Krajowej Rady Sądownictwa to kolejny jawny zamach na porządek konstytucyjny w naszym kraju. Dla członków Prawa i Sprawiedliwości nie ma to jednak żadnego znaczenia.
Pokładanie nadziei w prezydencie Andrzeju Dudzie, że zawetuje on feralną ustawę, mija się z celem. Głowa państwa jest całkowicie uzależniona zarówno finansowo, jak i politycznie od Jarosława Kaczyńskiego.
Oprócz odstawionej ostatnio szopki Duda nie kiwnie placem, gdy jego koledzy z partii rządzącej ostatecznie zniszczą wymiar sprawiedliwości w naszym kraju. Niezadowolonym obywatelom pozostaje protestować do skutku na ulicach…
źródło: PAP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU