Mariusz Błaszczak rozmawiał dziś z Konradem Piaseckim w Gościu Radia Zet. W ciekawy sposób odniósł się do planowanej rekonstrukcji rządu. Szef MSWiA stwierdził, że: “obecny rząd jest rządem Prawa i Sprawiedliwości, nie jest rządem autorskim; decyzje dotyczące jego rekonstrukcji będą podejmowane przez władze PiS w konsultacji z koalicjantami”. Jedyną właściwą interpretacją tych słów jest odczytanie ich jako wypowiedzenie posłuszeństwa premier Beacie Szydło przez jednego z jej ministrów.
Przez ponad dwa lata rządów “dobrej zmiany” ekipa Prawa i Sprawiedliwości straciła wiele energii na pudrowanie wizerunku silnej premier-kobiety, choć jasne było, że jej rola ograniczała się do nawet nie marionetki, acz atrapy szefa rządu. PiS do tej pory korzystał z wytrychu mówiącego, że jakiekolwiek decyzje kadrowe w rządzie leżą w gestii premier. Konrad Piasecki przywołał ten argument w rozmowie, na co usłyszał podkreślone: “Mówiłem wielokrotnie, że rząd jest rządem Prawa i Sprawiedliwości, nie jest rządem autorskim “. Słowa Mariusza Błaszczaka okazują się więc prawdopodobnie symbolicznym początkiem końca absurdu, jakim jest Beata Szydło sprawująca rolę szefa polskiego rządu.
Wobec powyższego znamienny jest pochwalny pean na cześć Jarosława Kaczyńskiego. Błaszczak i tym razem mówił jak z kasety: “W moim przekonaniu premier Kaczyński jest najwybitniejszym politykiem spośród obecnych polityków na scenie politycznej. Tak sądzę. […] Premier Kaczyński jest autorem podwójnego sukcesu z 2015 roku, zarówno zwycięskiej kampanii prezydenckiej, jak i parlamentarnej. Jest liderem obozu Zjednoczonej Prawicy, a więc nasi koalicjanci też nie kwestionują tego, że to Kaczyński jest osobą, która stanowi swojego rodzaju zwornik całego naszego przedsięwzięcia.” Zachęcany przez redaktora do rozwinięcia tematu planowanej rekonstrukcji, unikał szczegółowej odpowiedzi, odparł jedynie, że decyzje zostaną podjęte w gronie władz partyjnych, a więc poza Beatą Szydło. Na konsultacjach ma zjawić się oczywiście Jarosław Kaczyński ozdrowieniec.
https://twitter.com/KasMarNat/status/927482055692378112
Dziwne, że podobnych argumentów używa Tomasz Sakiewicz w ostatnim numerze tygodnika “Gazeta Polska”. Również dla niego premier Szydło widziana jest poza swoim stanowiskiem, jedyne co pozostaje, to czekać na kolejne objawienie politycznego geniuszu Jarosława Kaczyńskiego.
W kontekście Anny Streżyńskiej Mariusz Błaszczak powołując sie na słowa Kaczyńskiego z kampanii wyborczej: “nic nam się nie należy”, stwierdził, że żaden z ministrów nie jest “przyspawany do stanowiska”. Pytany o to, czy powinien kierować resortem cyfryzacji odparł, że wydzielony od MSWiA dział stworzono z potrzeb politycznych dla Michała Boniego. W obliczu wypowiedzianych słów wydaje się przesądzone, że wyjątkowa pod względem kompetencji minister, z powodu utraty politycznego zaplecza pożegna się ze stanowiskiem.
Na koniec wywiadu redaktor przywołał wątek spisywania przez policję osób, biorących udział w spontanicznym zgromadzeniu w miejscu samospalenia Piotra Szczęsnego. Wg ministra ludzie ci brali udział w nielegalnej demonstracji, spisywani zostali w celu zapewnienia bezpieczeństwa “wszystkim”. Różnica między spontanicznym zgromadzeniem z dnia 10 kwietnia 2010 r. a wydarzeniem z tego roku wg Błaszczaka polega na tym, że “nikt świeczek nie gasi, wtedy […] służby pani Gronkiewicz-Waltz niedopalone znicze gasiły”. Redaktor stwierdził, że legitymowanie demonstrujących w żaden sposób nie zwiększa bezpieczeństwa, a raczej, jak stwierdza przywołany przez niego raport Amnesty International sprzed miesiąca, takimi sposobami “rządzący starają się zaszczepić strach tym, którzy chcą pokojowo protestować”. Odpowiedzią ministra na zarzut nagrodzonej pokojowym Noblem organizacji była standardowa śpiewka na prawicy: “[AI] ma bardzo […] wyraźny stempel ideologiczny, lewicowy, żeby nie powiedzieć lewacki”. Sam akt samospalenia wg Błaszczaka to wina opozycji: “[Piotr Szczęsny] przyjął za dobrą monetę propagandę, manipulację, nieprawdę, która jest sączona”, “Nic nie dzieje się w Polsce, co by uzasadniało tego rodzaju czyny. Nie ma okoliczności, które uzasadniałyby takie działania. Opozycja nakręca spiralę nienawiści”.
https://twitter.com/TomaszUrbas/status/927470893734952960
Wywiad rzuca światło na kulisy spodziewanego odwołania premier Beaty Szydło. Można tylko spekulować, jaką to decyzję podejmie Jarosław Kaczyński, dobrze jednak że otwarcie skończono z kreowaniem Szydło jako zdolnej w jakimkolwiek stopniu do podejmowania decyzji.
Źródło: Radio Zet
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU