Dziś pierwszy dzień wiosny, zwany także potocznie dniem wagarowicza. My jednak nie robimy sobie wolnego. Zamiast bumelować pod gołym niebem, postanowiliśmy zastanowić się, kto posprząta po Kaczyńskim i spółce, gdy PiS już odda władzę. A uwierzcie mi, będzie co sprzątać. Póki co działania dobrej zmiany pozwalają wysunąć przypuszczenie, że słynne hasło wyborcze “Polska w ruinie” nie było jedynie pustym sloganem, a zapowiedzią skrzętnie realizowanego planu.
Mówi się, że zburzyć jest łatwo, odbudować trudno. Tym bardziej pierwszy dzień wiosny jest idealną okazją, by zastanowić się, kto wcieli się w rolę potencjalnego rekonstruktora. Wiosna wszakże kojarzy się z nowym otwarciem i związanymi z tym porządkami.
Pełni nadziei przystąpiliśmy zatem do tej intelektualnej łamigłówki.
- Zjednoczona opozycja.
Wariant najbardziej optymistyczny, choć wcale nie najbardziej prawdopodobny. W scenariuszu tym największe siły opozycyjne, zarówno te parlamentarne (PO,N,PSL), jak i pozaparlamentarne (SLD, Razem, Robert Biedroń, Barbara Nowacka), łączą siły by pokonać w boju wspólnego przeciwnika, jakim jest PiS.
Po zwycięskich wyborach parlamentarnych następuje powołanie szerokiego rządu zgody narodowej, której celem jest odkręcenie fuszerek, przewin, zaniedbań i celowego psucia państwa.
Tu jest niestety przysłowiowy pies pogrzebany. O ile stosunkowo realne jest powołanie wspólnej listy wyborczej, to już szeroki rząd, skupiający różne partie, i różne grupy interesów, trudno jest sobie wyobrazić.
Historia polskiego parlamentaryzmu pokazuje, że kolizje takie niechybnie kończą się klęską. Jedyna współpraca, która przetrwała próbę czasu to koalicja Platformy Obywatelskiej z PSL, ale tu mieliśmy do czynienia z 2 partiami, o dużej dysproporcji potencjałów i sił.
Analizując ostatnie nastroje społeczne, jest to wariant upragniony przez wielu przeciwników PiS.
polityczna siła rażenia: ogromna
prawdopodobieństwo: niskie/średnie
- Platforma Obywatelska solo.
Wariant mniej optymistyczny, gdyż daje mniejsze szanse na odsunięcie PiS od władzy niż szeroka zjednoczona lista opozycyjna. Jednocześnie scenariusz ten tym bardziej prawdopodobny, im bardziej PO rośnie w siłę.
Grzegorz Schetyna, o ile w telewizji robi nie najlepsze wrażenie, to jednak wytrawny strateg, który konsekwentnie gra na przejęcie palmy pierwszeństwa po stronie opozycji i na marginalizację Nowoczesnej.
Nie jest przypadkiem, że Platforma nie przystąpiła swego czasu do koalicji Równość Wolność Demokracja, tworzonej pod auspicjami KOD.
PO zapewne zaproponuje Nowoczesnej i KOD-owi warunki, które de facto oznaczać będą wasalizację tych bytów politycznych. Jeżeli Schetynie udałoby się zjednoczyć / wchłonąć opozycję pod szyldem Platformy, to byłaby to dla niego najlepsza możliwa opcja.
Wygląda na to, że Polacy oczekują jednak czegoś więcej. Ci nieprzychylni PiS chcą, by PO i N przestały się podgryzać i zaczęły współpracować. Na to w najbliższym czasie nie ma za bardzo co liczyć.
Warto pamiętać, że Platforma ma silne zaplecze w samorządach i liczne, doświadczone polityczne kadry. Choć do ich jakości można mieć wiele zastrzeżeń.
Wariant PO Solo jest bardziej prawdopodobny od scenariusza nr 1 dlatego, że obserwujemy postępującą polaryzację nastrojów społecznych na PiS i AntyPiS. W takiej opcji oznacza to de facto powrót do systemu dwupartyjnego i daje Platformie dodatkowy handicap…
polityczna siła rażenia: średnia/duża
prawdopodobieństwo: duże/ogromne
- Nowoczesna solo
Analizując lustrzane odbicie scenariusza nr 2, podmieniając jednak Platformę na Nowoczesną, należy mieć na uwadze, że rozważania czynione są na zasadzie tu i teraz.
Jeszcze kilka miesięcy temu to partia Ryszarda Petru uznawana była za niekwestionowanego lidera opozycji, zaś PO targane było wewnętrznymi sporami i wydawało się, że Platforma może się rozpaść.
Początek tego roku to jednak festiwal wpadek Petru, co pociągnęło Nowoczesną mocno w dół. Po sondażowej przewadze nie zostało Nowoczesnej nic, choć trudno nie odnieść wrażenia, że sam Petru ma do odegrania jeszcze znaczącą rolę.
Dopuszczam jednak scenariusz, w którym N nabierze ponownie wiatru w żagle, przegoni PO w sondażach i stanie się podobnie liderem opozycji. Choć wariant ten na chwilę obecną wydaje się bardzo mało prawdopodobny…
polityczna siła rażenia: niska/średnia
prawdopodobieństwo: żadne/niskie
- Czarny koń
Ludzie lubią być zaskakiwani, uwielbiają niespodzianki, chętnie sięgają po to co nowe. Na fali świeżości do Sejmu wszedł niegdyś Palikot, a i nie tak dawno Nowoczesna, z Ryszardem Petru na czele. Jest to jednak recepta na urwanie od 5-10% głosów, a nie na przejęcie władzy.
Pofantazjujmy jednak trochę. Osobą, która przez część obserwatorów życia politycznego uznawana jest za czarnego konia jest Robert Biedroń, obecnie prezydent Słupska. Biedroń jest wymieniany jako potencjalny kandydat na urząd prezydenta RP w 2020 roku, mogący zagrozić samemu Andrzejowi Dudzie.
Nie da się ukryć, że prezydent Słupska cieszy się sporą i ciągle rosnącą sympatią wyborców. Jeżeli Biedroń postanowiłbym stanąć na czele ogólnopolskiego ruchu, z pewnością sporo by namieszał.
Jednakże w sytuacji, w której PO odzyskuje dawne poparcie, trudno jest w czarnym koniu upatrywać kandydata na lidera opozycji, bez względu na to jak bardzo sensowny by on nie był. Biedroń byłby w takiej opcji raczej elementem układanki, elementem cennym i kluczowym, ale nie jedynym…
polityczna siła rażenia: średnia
prawdopodobieństwo: małe
- Nikt
Można by rzec o zgrozo! Czyli wariant rodem z horrorów. W scenariuszu tym Prawo i Sprawiedliwość rządzi przez 8 lat, zaś ludzie tak bardzo tracą zainteresowanie polityką, że w roku 2023 nie bardzo będzie już co sprzątać. Może się wtedy okazać, że pokolenie 500+ zapewni PiSowi rządy aż 3 kadencje.
Aż strach się bać co wtedy będzie…
siła rażenia: katastrofalna
prawdopodobieństwo: trudno określić. Raz graniczy z pewnością, a raz wydaje się maleć. Obecnie to istna loteria.
fot. flickr/ P.Tracz
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU