Jakiś czas temu opinię publiczną rozgrzała informacja o tym, że poseł PiS Arkadiusz Mularczyk złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie legalności wyboru prof. Małgorzaty Gersdorf na stanowisko I Prezesa Sądu Najwyższego.
Temat co prawda przycichł, ale niedługo powróci ze zdwojoną mocą. Jak donosi portal 300polityka.pl, już 22 czerwca TK zajmie się wnioskiem grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości w przedmiocie zbadania prawidłowości powołania Gersdorf na stanowisko I prezesa SN.
Źródło: 300polityka
Jak możemy przeczytać: “Wiele wskazuje na to, że wyrok zostanie wykorzystany jako pretekst do przeforsowania przygotowywanych zmian w ustawie o SN. To, że takie prace trwają, potwierdził Zbigniew Ziobro”.
Gdyby coś poszło nie tak w przedmiocie dalszego demontażu wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju, to na 11 lipca Trybunał wyznaczył kolejną rozprawę, na której tym razem badana będzie legalność powołania 3 sędziów TK z 2010 roku. To właśnie Ziobro jako prokurator generalny wnioskował w tej sprawie do Trybunału, mimo że w opinii sporej części środowiska prawniczego działanie to wykracza poza obszar jego kompetencji.
Minister sprawiedliwości zdaje się jednak nie przejmować jakimikolwiek wątpliwościami co do pobudek, jak i zgodności z prawem swoich działań.
Gra toczy się o wysoką stawkę. Politycy PiS nie ukrywają, że chodzi o zmianę na stanowisku I Prezesa SN. Jest to nic innego, jak próba pozbycia się niewygodnego sędziego, który szanowany jest w środowisku prawniczym i stanowi obecnie jeden z symboli oporu sędziów wobec zakusów dobrej zmiany.
Jednakże nie o same względy natury wizerunkowo – honorowej tu chodzi. Sędzia Gersdorf, jako I Prezes Sądu Najwyższego z mocy prawa jest przewodniczącą Trybunału Stanu. W takiej sytuacji nie sposób jest np. odegrać się na Donaldzie Tusku czy innym polityku PO, stawiając go przed TS.
Sąd Najwyższy pełni inne ważne funkcje w naszym systemie prawnym, np. stwierdza ważność wyborów. Zatem pokusa uczynienia z SN takiej samej przybudówki partyjnej jak to uczyniono z Trybunałem Konstytucyjnym, jest dla Ziobry i spółki nie do odparcia.
Wygląda na to, że minister sprawiedliwości szykuje się do ostatecznej rozprawy z niezależnym sądownictwem w naszym kraju. Trybunał Konstytucyjny został całkowicie podporządkowany właśnie w tym celu. Chodziło o to, żeby nie przeszkadzał, gdy PiS stanie do ostatecznej rozprawy z III władzą.
Prawo i Sprawiedliwość chce przeprowadzić cały manewr w sprytny sposób, kumulując swoje działanie tak, aby ich apogeum przypadło na tzw. sezon ogórkowy, czyli wakacyjny.
Analizując te działania można wyciągnąć wniosek, że ostatnie ustępstwa partii rządzącej w kwestii powiększenia Warszawy, czy wprowadzenie kadencyjności to tylko cisza przed burzą.
Czy prof. Małgorzata Gersdorf obroni swoją posadę? Wszystko wskazuje na to, że nie, zaś jej odwołanie ze stanowiska I prezesa SN to starannie zaplanowana operacja, która właśnie wchodzi w decydującą fazę…
fot. Krzysztof Białoskórski/flickr
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU