PiS nadal głowi się nad tym, jak przykryć aferę Mariana Banasia. Ponoć jednym z pomysłów, jak tego dokonać, jest ustawa “kagańcowa”, za którą stoją ludzie Zbigniewa Ziobry. Propozycja nowych przepisów miała rozpętać nową burzę wokół systemu prawnego w Polsce. Jest jednak drugie dno. Ziobro obawiał się ponoć tego, że prezes PiS poświęci go, by wyciszyć sprawę szefa NIK…
Na jaw wychodzą nowe doniesienia, które rzucają na ostatnie wydarzenia inne światło. Marian Banaś miał swoimi raportami najmocniej uderzyć właśnie w resort Ziobry. Źródło „Wprostu” mówi, że nie mógł być to przypadek. Szef NIK złożył przeciwko resortowi sprawiedliwości aż 16 doniesień do prokuratury, m.in. w sprawie nieprawidłowości przy programie zatrudniania więźniów.
– Gdyby się okazało, że na Zbyszka jest coś naprawdę poważnego, Kaczyński od razu by go poświęcił – twierdzi rozmówca “Wprost”. A tak dzięki nowej, kontrowersyjnej ustawie Ziobro przejął inicjatywę. Przykrywa sprawę szefa NIK i niejako chroni sam siebie przed zainteresowaniem mediów.
Pancerny Marian
Marian Banaś objął stanowisko prezesa NIK na 6-letnią kadencję 30 sierpnia 2019 r. Od czerwca br. był ministrem finansów, a jeszcze wcześniej wiceministrem w tym resorcie i szefem Krajowej Administracji Skarbowej.
Jego problemy zaczęły się we wrześniu , gdy media ujawniły, że zaniżał swój majątek w oświadczeniach majątkowych. Chodziło zwłaszcza o sprawę związaną z wynajem kamienicy w Krakowie. W tle pojawiły się też wątki powiązane ze stręczycielami wynajmującymi w kamienicy pokoje na godziny. Jakby tego było mało, okazało się, że Banaś posiada 200 tys. zł w gotówce, którego pochodzenia sam nie potrafi wyjaśnić. Ponoć to kwota którą zarobił w USA.
Na początku grudnia Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych szefa NIK. Podstawą są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, za którymi stoją: grupy posłów opozycji, m.in. poseł Jan Grabiec (KO), Generalny Inspektora Informacji Finansowej i CBA.
Sam Banaś od początku twierdził, że jest gotowy zrezygnować z funkcji prezesa NIK. Przeszkodą w jego oczach stało się to, że sam stał się przedmiotem gry politycznej. Zmienił więc zdanie i zapowiedział, że będzie kontynuował pracę jako prezes NIK.
Teraz możemy domniemywać, że w kulisach PiS już od paru miesięcy toczy się brutalna walka, które Banaś jest nie tylko ofiarą, ale uczestnikiem.
Zatapianie PiS
Nie jest wykluczone, że afera Banasia ostatecznie zatopi PiS. Trwa już parę miesięcy, media stale o niej przypominają. Wszystko może zaszkodzić walce o prezydenturze Andrzeja Dudy. Jeśli zaś on przegra walkę o Pałac Prezydencki, Zjednoczona Prawica zacznie się sypać. Już teraz mówi się o tym, że Porozumienie Jarosława Gowina zerwie koalicję jako pierwsze i w ten sposób rząd może się upaść.
Źródło: Wprost
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU