Taśmy Jarosława Kaczyńskiego pokazały, że prowadzenie działalności deweloperskiej stało się dla PiS intratnym zródłem dochodów, które ukrywano przed opinią publiczną za pośrednictwem Srebrnej. Ewidentne omijanie zakazu prowadzenia działaności gospodarczej przez partię rządzącą pokazało rażący rozdźwięk między wizerunkiem prezesa – skoncentrowanego na wartościach ascety, a rzeczywistością twardego biznesmena. Jednak odpryski taśm “Gazety Wyborczej” zdążyły uderzyć już także Gazetę Polską, bank Pekao, a okazuje się także, że nawet kościół katolicki. Srebrna okazuje się bowiem niejedynym kontrowersyjnym deweloperem w stolicy, ponieważ podobną działalnością trudni się Archidiecezja Warszawska.
Sprawa ta wypłynęła w rozmowach prezesa PiS z austriackim biznesmenem, kiedy tłumaczka zasugerowała, że partnerstwo przy budowie budynku niedaleko Srebrnej mogłoby być idealnym rozwiązaniem:
“Tak jak pan Rydzyk to robi, tak jak pan Krupiński (prezes banku Pekao SA) mu powiedział, że się zrobi partnerstwo. 60 do 40, tak jak Rydzyk zrobił chyba 70 do 30”.
Na powyższą sugestię Jarosław Kaczyński miał odeprzeć: “To kuria warszawska, nie Rydzyk”.
Jak donosi money.pl, obecnie w Warszawie stoją dwa biurowce należące do Kościoła. Jest to Centrum Jasna oraz większy Roma Office Center przy ul. Nowogrodzkiej wybudowany na terenie dawnego budynku Centrum Akcji Katolickiej. Budowa tego ostatniego kosztowała około 89 mln zł, a inwestycja przyniosła w 2017 r. zysk wartości 5,6 mln zł, z czego 3,1 mln trafiło na dywidendę podzieloną po połowie między archidiecezję i drugiego udziałowca. Trzeci budynek dopiero powstanie na skrzyżowaniu ul. Emilii Plater i Nowogrodzkiej. Jest to projekt planowany z rozmachem, ponieważ Roma Tower ma mieć aż 170 metrów wysokości. Projekt ma ruszyć w 2020 roku, co ciekawe, wbrew wątpliwościom zarówno mieszkańców okolicznych terenów, jak i ruchów miejskich stolicy.
Kościół zgodnie z prawem może prowadzić działalność gospodarczą, jednak nasuwają się wątpliwości jak do misji Kościoła Katolickiego ma się budowanie wieżowców? Archidiecezja Warszawska bowiem niebezpiecznie miesza rolę dbającego o sumienia duszpasterza z byciem dużym inwestorem, który nieuchronnie napotyka na konflikty interesów między etyką a skutecznością biznesową. Jeśli Kościół prowadzi inwestycje, to powinny one jednak mieć związek z prowadzoną działalnością misyjną i nie godzić w interesy mieszkańców. Zdaje się, że Roma Tower takich kryteriów nie spełnia. Kontrowersyjne jest także samo wykorzystanie terenów kościelnych pod taki projekt. Powstaje on na gruntach parafii św. Barbary. Ma to w skali kraju duże znaczenie, ponieważ kościół od lat w całej Polsce oddzyskuje działki od Skarbu Państwa. Czy celem tych rekompensat miało być umożliwienie prowdzenia działalności deweloperskiej? Budzi to wątpliwości, ponieważ Kościół na przestrzeni historii niemal cały swój majątek w ziemi nabył na drodze przywilejów, a nie datków szeregowych wiernych.
Przykład innego duchownego biznesmena – Tadeusza Rydzyka pokazuje, że mieszanie nie tylko religi z polityką jest szkodliwe, ale także religi z biznesem. Jeśli Kościół chce być wiarygodnym dla następnych pokoleń, to musi wrócić do słów samego Jezusa: “Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Wielu duchownych o tym zdaje się niestety zapomniało.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
WPŁAĆ
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
