Trzeba przyznać, że rządzące Polską Prawo i Sprawiedliwość ma niebywały tupet. Kłamią rano, kłamią w południe i kłamią wieczorem. W obliczu nieuchronnego sporu z prezydentem nad kształtem ustaw mających zreformować wymiar sprawiedliwości i sądownictwo, zdecydowali się na masową skalę wykorzystać publiczne środki do rozpowszechniania kłamliwej propagandy o ponoć wszechobecnej patologii w polskich sądach. Wszystko to rękami fundacji, która została powołana by budować polską markę oraz promować Polskę za granicą.
Dzisiejsza Rzeczpospolita donosi, że w całej Polsce zawisły rządowe billboardy, przy pomocy których Prawo i Sprawiedliwość zorganizuje kampanię (dez)informacyjną na temat polskiego sądownictwa i przekonanie Polaków do ich gruntownej reformy. Nie ma znaczenia, że Polaków nie trzeba do tego przekonywać. Już w czasie lipcowych protestów głośno było o tym, że PiS osiągnął coś niebywałego – wywołał protesty w sprawie, w której w normalnych warunkach jego działania poparłoby blisko 80% Polaków. Nie chodziło zatem o samą potrzebę zmian w sądach ale styl w jakim PiS chciał to przeprowadzić. Dzisiaj zapowiadana kampania (dez)informacyjna ma zatem zupełnie inny cel – uderzyć w prezydenta i zmusić go do wycofania się z propozycji tak skrajnie innych niż proponował rząd.
Istotne jest też zwrócenie uwagę na to, kto tę kampanię (dez)informacyjną przeprowadzi. Polska Fundacja Narodowa to fundacją, którą powołał rząd Beaty Szydło w celu promowania polskiej gospodarki za granicą oraz budowania polskiej marki. Na stronie internetowej fundacji, w zakładce “Misja” nie ma jednak ani słowa o promowaniu kontrowersyjnych reform rządu i szerzenie partyjnej propagandy. Zresztą zobaczcie sami:
Bezpośredni udział Polskiej Fundacji Narodowej w kampanii rządu raczej nie był planowany na tak wczesnym etapie kadencji. Wygląda jednak na to, że otwarta wojna, jaka rozgorzała pomiędzy prezydentem a gabinetem premier Szydło wymusiła działania przewidziane na okres maratonu kampanii wyborczej. To, co miało zaskoczyć przed wyborami samorządowymi (gdy np. PFN promowałaby sukcesy rządu w każdym powiecie) czy przed wyborami do europarlamentu (gdy np. PFN promowałaby izolacyjny charakter polityki rządu PiS) zostało wykorzystane już dzisiaj, ujawniając patologiczne podejście rządzącej partii do wydawania publicznych pieniędzy.
W dosadnych słowach te praktyki skomentował szczeciński poseł Platformy Obywatelskiej, Sławomir Nitras. W jego przekonaniu takie instrumentalne wyprowadzanie środków publicznych na rządowe kampanie propagandowe to gigantyczna afera.
Polska FundacjaNarodowa której PIS dał 500mln PLN finansuje partyjną de facto kampanię PIS.To jest gigantyczna afera https://t.co/UBRRlTGWTN
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) September 6, 2017
Źródło: RP
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU