PO uznała, że za drogo, PiS zapłacił trzy razy więcej. Tak spółki roztrwaniają miliony

PiS w swojej kampanii wytykał poprzednikom życie na koszt podatnika i rozrzutność w zarządzaniu publicznym majątkiem. Wraz z dobrą zmianą miał przyjść “umiar i pokora” i nie widziane dotąd kompetencje. Stało się jednak inaczej, co udowodniły afery z Bartłomiejem Misiewiczem, ministrem skarbu Dawidem Jackiewiczem czy nieustanne blamaże Polskiej Fundacji Narodowej. Jednak przykładów kuriozalnego zarządzania obecnej ekipy, którego absurdy zadają się dalece przewyższać dokonania poprzedników, jest coraz więcej, czego przykładem jest sytuacja w PKP Intercity.

Spółka chciała zamówić rzecz wydawałoby się banalną, a mianowicie wi-fi dla 20 składów Pendolino. Negocjacje w tej sprawie z firmą Alstom trwały jednak od lat. Problemem zawsze była cena, władze spółki z nadania koalicji PO-PSL nie akceptowały bowiem ceny na poziomie 10 mln zł, uznając ją za stanowczo wygórowaną. Jednak wraz z przyjściem PiS do władzy coś się zmieniło i rząd może pochwalić się sukcesem, wi-fi w nowoczesnych składach w końcu będzie, co rozwiąże dosyć niezręczną wizerunkowo sytuację przewoźnika. Jednak problem w tym, że nowy zarząd okazał się być bardzo hojny, nie miano już wątpliwości, czy 10 mln zł to rozsądna cena, ponieważ zdecydowano się zapłacić oferentowi ponad trzy razy więcej, czyli aż 31,7 mln zł. Daje to astronomiczną kwotę 1,6 mln zł na zainstalowanie wi-fi w jednym pociągu. Sytuacja jest po prostu absurdalna. Wisienką na torcie jest także fakt, że mimo takiego przepłacenia spółce wciąż nie udało się zamówić wzmacniaczy sygnału telefonów komórkowych, które poprawiłyby komfort korzystania z urządzeń w zagłuszających sygnał swoją konstrukcją składach.

Ekspertom z PiS udała się tak trudna sztuka wywindowania ceny, pomimo że w ciągu ostatnich trzech lat ceny urządzeń i usług elektronicznych spadły. Tym samym standard zarządzania publicznym mieniem zaczyna przerażać. Ciężko bowiem oczekiwać wysokiego standardu usług spółek i instytucji publicznych, jeśli grube miliony wyciekają z systemu przy każdej okazji. W takich warunkach nie ma górnej granicy finansowania, która dawałaby nadzieję na poprawę jakości usług sektora publicznego. Upolitycznienie kluczowych stanowisk ma tutaj wymierne konsekwencje.

Źródło: wyborcza.pl

Fot. P.Tracz/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]