– Padły słowa jak z rynsztoka… – relacjonuje cytowany przez portal wp.pl uczestnik niedzielnej mszy w kaliskim kościele. Ksiądz postanowił zainaugurować kampanię wyborczą w swojej parafii. Styl, w jakim to zrobił pozostawił delikatnie mówiąc niesmak wśród zgromadzonych wiernych. Kiedy jednego z kandydatów nazwał “ped..łem” i wspomniał o “tęczowej zarazie” ludzie zaczęli wychodzić z Kościoła. – Czegoś takiego osobiście nie doświadczyłem – powiedział jeden z nich.
O sprawie pierwszy poinformował lokalny portal kalisz24.info.pl. W rozmowie z nim wierni nie kryli oburzenia całą sytuacją.: – Ksiądz dosłownie zaczął charakteryzować kandydatów na prezydenta, wychwalając partię PiS i urzędującego obecnie prezydenta, a opozycję mieszał z błotem, niemalże plując przy tym jadem i nienawiścią – powiedział cytowany przez portal pan Dariusz. Ksiądz widocznie miał jasno określone preferencje polityczne i postanowił je zaprezentować podczas nabożeństwa. W bardzo niekulturalny sposób.
– Nie byłem jedyną osobą, która podczas kazania wstała z ławy i opuściła mury świątyni. To niewątpliwie nie powinno się wydarzyć, jednak nie od dziś wiadomo, że kościół i partia rządząca idą w parze! Oczywiście nie zabrakło tematu Smoleńska, że Kopacz obiecała przekopać ziemię smoleńską na dwa metry w głąb i tego nie zrobiła, a Kidawa-Błońska zapomniała jaki ma program wyborczy – według relacji Pana Jana, ksiądz wydawał się być na bieżąco z przekazem TVP i przekazem partii rządzącej.
To kolejny przypadek otwartej agitacji na rzecz rządu, który dokonuje wielomilionowych transferów na konto Kościoła.
Niedawno w parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wierzbnej ksiądz informował podczas ogłoszeń parafialnych o zbiórce podpisów dla Andrzeja Dudy. Ci którzy nie dosłyszeliby o zbiórce mogli się o niej dowiedzieć potem z gazetki parafialnej…
źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU