W codziennym wydaniu “Wiadomości” TVP widzowie mogą usłyszeć to, co dla Prawa i Sprawiedliwości jest najbardziej istotne. Codziennie w samej treści wydania jak i najczęściej zaraz po jego zakończeniu, w rozmowie z gościem programu, widz ma otrzymać jasny komunikat: Mamy świetny rząd, wybitnych fachowców, gospodarka ma się świetnie, a ludziom żyje się coraz lepiej. Wszystko to w kontekście wykreowanego obrazu sytuacji w Polsce za rządów poprzedników, Donalda Tuska i Ewy Kopacz, kiedy to Polska była w rzekomej ruinie.
Wszyscy pamiętamy kuriozalne i niezwykle sugestywne obrazki z kampanii wyborczej, kiedy w Nowej Soli, zresztą mieście, które na przestrzeni ostatnich 15 lat rozwijało się fantastycznie, premier Beata Szydło stała na tle zrujnowanej fabryki nici.
Było to ordynarne kłamstwo, o którym musiała wiedzieć ówczesna kandydatka na premiera rządu, tym bardziej że na terenie tejże fabryki nici funkcjonuje szereg bardzo dobrze prosperujących firm. Efekt jednak został osiągnięty, a narracja o Polsce w ruinie zyskała wielu zwolenników pośród sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.
Minęły jednak dwa lata rządów dobrej zmiany i choć niewątpliwie partia Jarosława Kaczyńskiego bardzo się stara, to wyniki gospodarcze wcale nie są jakoś wybitnie lepsze niż były za rządów poprzedników. Choćby nie wiem jak się starała partyjna propaganda, to planowany na 2018 roku wzrost PKB na poziomie 3,6% nie będzie wyższy niż 3,8% w 2015 roku. Jeśli wówczas była zatem ruina, to teraz jest jeszcze gorzej. A takiego wrażenia z pewnością PiS by nie chciał. Dlatego podczas trwającego Forum Ekonomicznego w Krynicy, wicepremier i minister rozwoju i finansów, Mateusz Morawiecki postanowił uświadomić Polakom, że Polski w ruinie nigdy tak naprawdę nie było, demaskując de facto ordynarne kłamstwo premier Szydło.
W swojej rozmowie z dziennikarzami “Faktu” przyznał, że retoryka wyborcza rządzi się swoimi prawami, w ten sposób usprawiedliwiając swoją szefową.
“Polska nie była ani wtedy, ani wcześnie w ruinie, w ruinie była faktycznie w 1945 roku. Ani nie była też krajem kwitnącym, bo jakby była krajem mlekiem i miodem płynącym, to 3 mln ludzi nie spakowałoby walizek i nie pojechałoby prosto do Londynu” – powiedział wicepremier Morawiecki.
Być może prawdopodobny kandydat na następcę Jarosława Kaczyńskiego wie już coś, czego wszystkim ujawnić nie chce i zdaje sobie sprawę, że o dużo wyższy wzrost będzie niezwykle trudno, tym bardziej że coraz głośniej słychać na świecie, że może przyjść gospodarcze spowolnienie, które wpłynie na dynamikę wzrostu w Europie. Gdyby wówczas wzrost gospodarczy spadł, podobnie jak w Polsce w latach 2008-2009, to PiS musiałby przyznać, że “Polska w ruinie” nie była diagnozą sytuacji gospodarczej w Polsce tylko obietnicą wyborczą, którą partia Kaczyńskiego z rozpędu wypełniła.
Źródło: Fakt.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU