Polityka i Społeczeństwo

Podwójne standardy marszałka Karczewskiego. Zapowiedział kuriozalne doniesienie do prokuratury

Dzień następujący po obchodach Święta Niepodległości od kilku lat stale związany jest z dyskusją na temat zachowania uczestników Marszu Niepodległości, towarzyszącym mu burdom oraz objawom zarówno chuligaństwa jak i przemocy. Z roku na rok wydaje się nam, że związane z radykalizacją poglądów i niedostatecznym sprzeciwem społecznym zachowania przybierają na sile. I właśnie o tym, tradycyjnie, dyskutowano w programie TVN 24 “Loża Prasowa”, prezentującym opinie dziennikarzy wiodących na polskim rynku gazet.

Dziennikarz “Gazety Wyborczej” Piotr Stasiński w swojej wypowiedzi postanowił uwidocznić niedopuszczalne zachowania demonstrujących narodowców wobec zakłócającej marsz kobiety. Zacytował przy tym użyty wulgaryzm – co ma mu przynieść kłopoty.

Oczywiście w retoryce szeroko pojętego obozu prawicy oraz prawicowych dziennikarzy, była to wyjątkowa sytuacja, w tłumie 30 tys. uczestników marszu mógł przydarzyć się jakiś nic nie znaczący jednostkowy, niewinny wybryk.

Okazało się, że za przytoczoną wypowiedź dziennikarz “Gazety” zostanie pozwany do prokuratury przez marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który zapowiedział to na Twitterze.

Marszałek ukazał tym samym oblicze troskliwego dziadka, chroniącego delikatnego, nieprzyzwyczajonego do rynsztokowego języka wnuka. Idiotyczna argumentacja zapowiedzi pozwu skojarzyła mi się z prośbą nowotarskiego starosty o odstrzał wilków, które miały obserwować nieskalane złą myślą dzieci wracające z wieczornych nabożeństw. Stasiński zacytował słowa używane, ośmielę się powiedzieć, w większości polskich domów, a na pewno możliwe do usłyszenia w codziennym życiu w szkole czy pracy.

Hipokryzją jest oskarżanie dziennikarza za przytoczenie wulgaryzmu wizji podczas nadawanego “na żywo” programu, kiedy również w programach TVP przemyca się jako dopuszczalne bluzgi – co zdecydował się w odpowiedzi przypomnieć jeden z dziennikarzy “Faktu”.

Niedopuszczalne jest zastraszanie dziennikarza za cytowany i użyty raz (!) wulgaryzm, kiedy płazem uchodzi emitowana w telewizji mowa nienawiści używana przez demonstrantów marszu, czy też samych polityków. W takich warunkach, często przez prawicę rozumiane całkiem inaczej bezstresowe wychowanie praktykowane przez m. in. Karczewskiego nie ma racji bytu. Dziecko wyrośnie na pięknie mówiącego mężczyznę, bo nie słyszało przekleństw? Wydaje się to oczywiście absurdalne.

https://twitter.com/PolskaPolicja/status/929699136924012544

Ponadto marszałek Karczewski najwyraźniej nie widział wczorajszego marszu. Wobec obrazków, które mieliśmy okazję widzieć, jasne jest że coraz trudniejsze będzie zaklinanie rzeczywistości przez propagandzistów z PiS. Zwłaszcza takie, które przyjmuje groteskową formę. Właśnie specjaliści Policji dokonali ekspertyzy wypowiadanych przez policjanta słów do jednej z kontrmanifestujących. Miał powiedzieć “Siadaj Kulson!” do jednego z zabezpieczających zgromadzenie funkcjonariuszy. Według ostatnich doniesień prawica już domaga się przeprosin…

fot. flickr/ Senat RP

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie