Jednym z głównych haseł zeszłego roku było “uszczelnianie VAT”. Pojęcie to odmieniane przez wszystkie przypadki, stało się czymś na kształt magicznej studni dodatkowych miliardów na rządowe obietnice. Żonglerka liczbami z kapelusza trwała bez ustanku, od wzrostu wpływów o 40% w pierwszym kwartale po 23% wzrostu w skali całego roku. Wykorzystywane propagandowo wyrywkowe liczby mogą wprowadzić jednak w błąd. Politycy pokazując dane gospodarcze nie mają bowiem skrupułów, aby nie uciekać się do różnego rodzaju sztuczek księgowych.
Dane za dwa pierwsze miesiące tego roku obnażają bowiem zeszłoroczną manipulację statystyczną Mateusza Morawieckiego. Przyglądając się wpływom z VAT możemy odnieść wrażenie, że uszczelnienie popadło w dramatyczny kryzys. W styczniu 2018 roku wpływy z VAT spadły o aż rekordowe 17%, kiedy tylko w ciągu jednego miesiąca do kasy państwa trafiło o aż 4 mld zł mniej niż rok temu. Po lutym wpływy pozostają na minusie, wciąż o 6,9%. Media prorządowe jednak nie huczą już nagłówkami, że pękła bańka uszczelniania.
Prawda na temat tegorocznego kryzysu jest jednak zupełnie inna. Obecne spadki są efektem wtórnym sztuczek księgowych jakie zastosował Mateusz Morawiecki, aby podbić wyniki VAT za pierwszy kwartał 2017 roku. Wówczas w grudniu 2016 roku doszło do masowych zwrotów podatku VAT przedsiębiorcom, które w normalnych warunkach powinny odbyć się kosztem budżetu za kolejny rok. Stworzona tak luka między wpływami i zwrotami przełożyła się na stuczny wzrost o 40%. Dziś następuje spóźniona korekta omawianego zjawiska. Wpływy z VAT w stosunku do stycznia i lutego 2016 są bowiem większe. Sam luty 2018 przyniósł wpływy większe o 12% niż rok wcześniej, co skompensowało część styczniowego spadku. Sprawia to, że trzeba umieć spojrzeć z większym krytycyzmem na dane gospodarcze.
MF:
Wpływy VAT po lutym (od początku roku) – wciąż niższe niż w zeszłym roku – wyniosły 31,2 mld zł.
To spadek o blisko 7% w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku.Ma to związek ze zwrotami MF na przełomie 2016/17.
Dane z samego lutego były bardzo przyzwoite. pic.twitter.com/6zCN0mCkmH— Rafał Mundry (@RafalMundry) March 30, 2018
23% wzrostu wpływów z VAT wciąż świadczy o sukcesach premiera na tym polu, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę omawianą sztuczkę księgową oraz wzrost konsumpcji o 4,8% w skali roku, czy ustawę o odwróconym VAT, która także zawyżyła statystyki, to okaże się, że sukces administracji jest już znacznie skromniejszy.
Udowadnia to tylko jak bardzo manipuluje się społeczeństwem przy pomocy danych gospodarczych. Mateusz Morawiecki uwielbia używać grudnia do maskowania prawdziwej sytuacji finansów publicznych. Wszyscy pamiętamy uporczywą i piękną narrację o nadwyżce budżetowej, to teraz spójrzmy na deficyt budżetu po tym, co stało się w grudniu, kiedy media już nie patrzyły tak uważnie:
MF:
Nadwyżka budżetowa po lutym topnieje o 4 mld zł.
Wyniosła 4,5 mld zł.
Ale i tak jest wyższa niż rok temu. pic.twitter.com/b8OSPnfhVz— Rafał Mundry (@RafalMundry) March 30, 2018
Widzimy zatem, że w stosunku do ogłaszanych z pompą sukcesów rządu należy podchodzić z rezerwą, ponieważ ich prawdziwe oblicze często wychodzi na jaw dopiero po czasie…
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU