Uparte zarzekanie się Ministerstwa Edukacji Narodowej, że w wyniku tzw. reformy edukacji żadne gimnazjum nie zostanie zlikwidowane, przyjmowano z daleko idącą rezerwą. Niepopularne byłoby dla MEN przyznanie, że wskutek reformy konieczna będzie likwidacja jakiejkolwiek ze szkół. Oznaczałoby to przecież liczne zwolnienia, nie tylko kadry pedagogicznej, ale też pozostałych pracowników. Do zwolnień i tak doszło, wielu nauczycieli spotała redukcja etetów, inni stanęli przed koniecznością poszukania nowego miejsca zatrudnienia. Mimo tego, ministerstwo od początku reformy trwa w kłamstwie, że likwidacja gimnazjów nie przynosi żadnych negatywnych efektów.
Takim kłamstwem jest usilne unikanie likwidacji gimnazjów – nawet w wypadku, gdy okazuje się to konieczne. Na nieszczęście resortu Zalewskiej, po ponadrocznej batalii sądowej, Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację gminie Żarki. Kuratorium zażądało od władz gminy, by likwidowane gimnazjum przekształcono w drugą w ponad czterotysięcznym mieście szkołę podstawową. Piątą w całej liczącej ok. 8 tys. mieszkańców gminie. Sąd uznał, że w Żarkach nie potrzeba dwóch szkół podstawowcyh.
Rada miejska w Żarkach, dostosowując szkoły do forsowanej reformy oświaty, uznała, że w mieście wystarczy jedna szkoła podstawowa. Podjęto decyzję, że budynek po likwidowanym gimnazjum należy wykorzystać na inny cel oświatowy, w zależności od decyzji mieszkańców planowano tam otworzenie placówki przedszkola, bądź żłobka, którego do tej pory w gminie nigdy nie było. Ten ostatni pomysł został ciepło przyjęty przez mieszkańców gminy.
Decyzję samorządu starało się jednak ukrócić kuratorium oświaty. A wszystko w imię fikcji lansowanej przez propagandę minister Zalewskiej, która w imię zasług na polu “deformy” jest wymieniana jako jedna z kandydatek na zesłanie do Europarlamentu.
Władze Żarek nie przychyliły się jednak do zaleceń kuratorium i zaskarżyły je do sądu administracyjnego. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał początkowo racje kuratora, mimo tego gmina zwróciła się o rozstrzygnięcie sprawy do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten w wyroku uchylił zarówno decyzję sądu niższej instancji, jak i decyzję kuratora.
Pudrowanie rzeczywistości nie wychodzi ministerstwu na dobre. Wynikiem reformy oświaty jest jak dotychczas jedynie chaos. Zastanawia, jaki cel przyświecał pomysłodawcom reformy z PiS, skoro, wierząc ich zapewnieniom, właściwie nic się nie zmieniło – w tych samych szkołach pracują ci sami nauczyciele? Czy chodziło tylko o zmianę nazwy szkół, po to by narzucić nową podstawę programową niewiadomego autorstwa?
Podjęte z konieczności rozwiązanie w Żarkach oczywiście nie jest dobre. Likwidacja jakiejkolwiek ze szkół jest ciosem w społeczność, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Wyzwaniem jest również organizacja pracy szkół, w wyniku reformy pracujących często dużo dłużej niż dotychczas. A wszystko przez to, że ministerstwo boi się mówić prawdy.
Źródło: Wyborcza
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU