W ostatnich dniach 2018 roku partia rządząca w rozpaczliwym stylu próbowała wprowadzić mechanizm ręcznego ustalania cen energii dla klientów indywidualnych, przedsiębiorstw i samorządów, tak by w roku wyborczym do skutku nie doszły gigantyczne podwyżki sięgające nieraz grubo powyżej 50%. Ustawę uchwalono w błyskawicznym tempie, Senat bezrefleksyjnie przyklepał, a prezydent Andrzej Duda podpisał. Przez chwilę wydawało się, że PiS-owi udało się ugasić pożar, odkładając kwestię ewentualnych podwyżek na 2020 rok, gdy będzie już po wyborach, co dawałoby jednocześnie w kampanii wyborczej możliwość straszenia wyborców, że gdy opozycja przejmie władzę, to Polacy zapłacą więcej za prąd. Właśnie okazuje się jednak, że przed skutkami fatalnej polityki energetycznej “dobra zmiana” uciec nie zdoła, gdyż plan ten szybciej, niż się z pewnością rządzący spodziewali, zahamowała Komisja Europejska.
Jak donoszą reporterzy RMF FM, minister energii Krzysztof Tchórzewski uznał najwyraźniej, że chaos na rynku cen energii w Polsce jest jeszcze zbyt mały. Nie tylko nie wyda wyczekiwanych przez firmy energetyczne rozporządzeń wykonawczych do przyjętej pod koniec 2018 roku specustawy, ale ogłosił właśnie, że już w najbliższym czasie złoży do Sejmu pilną nowelizację wspomnianej ustawy, w której obóz władzy wykona spory kroku do tyłu.
Przyznałem się do tego, że za głęboko weszliśmy w uprawnienia URE poprzez wprowadzenie rozwiązań w tej ustawie i w tej dziedzinie robimy krok do tyłu – mówi Tchórzewski. Zobowiązaliśmy się, że wprowadzimy zmiany do końca marca – dodaje.
Jak sam przyznał, okazało się, że rozwiązania w których de facto odbiera się niezależność w podejmowaniu decyzji mającemu ją zagwarantowaną przez unijną dyrektywę Urządowi Regulacji Energetyki jest krokiem idącym za daleko, więc władza musi się z tego wycofać. Co to oznacza dla taryf, które przedsiębiorstwa energetyczne złożyły do URE pod koniec roku? Że mogą one pozostać na poziomie przez nie zaproponowanym, czyli podwyżki będą nieuniknione. Na całe szczęście, przez zwłokę w wykonywaniu swoich obowiązków przez ministra Tchórzewskiego, nie doszło jeszcze do nowych przetargów, więc powstały chaos może uda się ograniczyć. Nie zmienia to faktu, że szanse na to, że Polacy nie zapłacą znacznie wyższych rachunków, są w tej chwili bardzo małe.
Źródło: RMF FM
Fot. P. Tracz / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU