Już w najbliższy weekend odbędą się wybory szefa .Nowoczesnej i trzeba przyznać, że sytuacja w tej partii zaczyna się robić naprawdę interesująca. Przede wszystkim warto zauważyć, że nie jest (niestety) normalnym zjawiskiem w polskich partiach politycznych transparentna i w pełni demokratyczna procedura zmiany władz i jej przewodniczącego. Sama Nowoczesna, choć już 2014 roku przekonywała, że będzie ruchem budowanym w pełni oddolnie, to rok później z tych zapowiedzi nie pozostało nic. Partia powstała całkowicie odgórnie, w stylu wodzowskim, z dominującą pozycją posłów, którzy niemiłosiernie wycinali mogących im zagrozić ludzi w strukturach. To doprowadziło do sytuacji, w której ruch stracił możliwość bycia masowym na długo zanim w ogóle na dobre powstał.
Wybory przewodniczącego .Nowoczesnej w najbliższy weekend będą tym samym pierwszą poważną i prawdziwą próbą przywództwa Ryszarda Petru. Będą też okazją do rozliczenia i ewentualnego ukarania za błędy, jakie w ciągu ostatnich 2 lat popełnił.
Jeszcze kilka dni temu pisaliśmy, że tak duża liczba kandydatów na przewodniczącego może doprowadzić do wewnętrznych konfliktów w partii Ryszarda Petru. W kuluarach mówiło się także, że zaskakująca kandydatura Kamili Gasiuk – Pihowicz jest tak naprawdę próbą osłabienia pozycji Katarzyny Lubnauer w pierwszej turze głosowania na przewodniczącego. Wszystko po to, by nawet jeśli przegra ostatecznie z obecnym przewodniczącym nie poczuła się zbyt mocna. Dziś te teorie całkowicie wzięły w łeb. Nieoczekiwanie dwóch kandydatów, Paweł Pudłowski oraz właśnie Kamila Gasiuk – Pihowicz zrezygnowali z dalszego wyścigu i oficjalnie poparli kandydaturę obecnej rzecznik i przewodniczącej klubu Nowoczesnej w Sejmie.
.@Gasiuk_Pihowicz oraz @PUDLOWSKI zrezygnowali z kandydowania na szefa Nowoczesnej – poparli kandydaturę Katarzyny Lubnauer. pic.twitter.com/joN1lkpMtz
— PAP (@PAPinformacje) November 21, 2017
Taki zwrot akcji oznacza jedno – w Nowoczesnej właśnie rozpoczęła się akcja obalenia Ryszarda Petru i to publicznie. Taka deklaracja na kilka dni przed wyborami z ust jednej z najlepiej ocenianych i najbardziej rozpoznawalnych posłanek .N stanowi swoiste wotum nieufności wobec obecnego lidera i może stanowić sporą wskazówkę dla delegatów na wybory. Dziś Ryszard Petru może zapłacić bardzo wysoką cenę za wzmacnianie pozycji posłów w regionach, gdzie struktury są opanowane przez ich ludzi. Jeśli w klubie parlamentarnym dojdzie do przesilenia (a na to wygląda), to krajowe struktury pójdą za głosem swoich lokalnych posłów.
Źródło: Twitter
fot.flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU