Nie oszukujmy się, to było do przewidzenia. Optymistyczne dla Prawa i Sprawiedliwości wyniki badań sondażowych nie gwarantują utrzymania władzy. Na wczorajszym zjeździe Klubów Gazety Polskiej w Spale Jarosław Kaczyński wypowiedział się między innymi ws. ordynacji wyborczej. Człowiek mający w rękach cały aparat państwa publicznie stwierdził, że obawia się fałszerstw wyborczych. Środkiem im zapobiegającym miałyby być właśnie zmiany w ordynacji.
Chcemy […] podjąć sprawę ordynacji wyborczej, zarówno w wyborach samorządowych jak i parlamentarnych i innych wyborach. I to zarówno jeżeli chodzi o różnego rodzaju przedsięwzięcia o technicznym charakterze, które już proponowaliśmy w poprzednich kadencjach, które były odrzucane przez ówczesną większość, a których celem jest zabezpieczenie wyborów przed fałszowaniem. Przeźroczysta urna… Kamery internetowe w każdym lokalu wyborczym, i podczas głosowania i liczenia głosów to na pewno jest dobry pomysł. Nowe zasady odnoszące się do drukowania kart, to na pewno dobry pomysł, nowe zasady dot. okresu i sposobu ich przechowywania to też na pewno jest dobry pomysł, a także ich produkcji, bo tutaj też było dużo bałaganu i takich sytuacji, które zagrażały uczciwości wyborów. Krótko mówiąc, jest szereg działań tego typu, ale są też działania czy cele, które chcemy zrealizować, które mają już charakter nieco inny.
Więcej tutaj.
Odsyłam do definicji ordynacji wyborczej – jest to zbiór przepisów wchodzących w skład tzw. prawa wyborczego regulujących sposób przeprowadzenia wyborów, a w szczególności zasady wyłaniania ich zwycięzców i podziału mandatów. Wyróżniamy więc klasycznie ordynację większościową i proporcjonalną. Z polskich realiów znamy również jednomandatową większościową. Z tego wynika, że mówiąc na temat ordynacji wyborczej powinniśmy mieć na myśli przede wszystkim przełożenie pojedynczego głosu na mandat, czy to względem metody matematycznej, czy zorganizowania okręgu. Wydaje się, że Jarosław Kaczyński nie wie o czym mówi, gdy skupia się na „różnego rodzaju przedsięwzięciach o technicznym charakterze”.
10 października Jarosław Kaczyński ogłosił, że zmiany w ordynacji są już gotowe. Ale partia ich nie ujawnia. Powód? Kaczyński nie wie, jak zachowa się prezydent Duda. Testem mają być ustawy o sądach. Prawo i Sprawiedliwość nie ma wiele czasu. Zgodnie z wyrokami TK zmian należy dokonać najpóźniej rok przed wyborami. Zapowiada się więc #zamachlistopadowy.
Ryszard Terlecki przyznał w rozmowie z wPolsce.pl: Będziemy oczywiście pracować nad tym, żeby mieć taką większość (głosów), która zapewni nam skuteczną większość (w Sejmie). Ale też oczywiście myślimy o ordynacji, niekoniecznie o takich zmianach, które byłyby dla nas korzystniejsze, tylko o takich zmianach, które w ogóle wykluczałyby możliwość takich zdarzeń, jak to było przy wyborach samorządowych poprzednich. Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości dodał, że zmiany wejdą w życie, bo są „dla niego (prezydenta) do zaakceptowania”, jednak nikt w partii nie ma pewności, czy Duda nie będzie składał swoich poprawek, co skutkowałoby niepożądanym opóźnieniem. W rozmowie padł wątek tzw. przeliczania poparcia na mandaty, Terlecki odparł, że projekt jest jeszcze w wczesnej fazie.
Obawia się, to zrozumiałe. Naród może przecież okazać się nieodpowiedzialny i wybrać nie po myśli Prezesa.
Na szczęście i na to są metody https://t.co/kv4XF73Ynm— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) October 14, 2017
Będziemy […] pracować nad tym, żeby mieć taką większość, która zapewni nam skuteczną większość… Nawet totalitarne reżimy starały się pozorować uczciwe wybory. To zdanie zwiastuje zamach na podstawową wolność obywatelską. Niestety wydaje mi się, że znów staniemy przed koniecznością wyjścia na ulicę.
Źródło: dziennik.pl, wyborcza.pl
fot. Shutterstock/Fotokon
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU