Politycy partii rządzącej uważają, że rozpisanie nowych wyborów nie jest jednak realne: – Wariant szybszych wyborów, o którym pisano, to był straszak na naszych koalicjantów. Prezes wysyłał sygnał: wszyscy mają zasuwać w kampanii, zwłaszcza nasi mniejsi “bracia” z Solidarnej Polski i Porozumienia. Chyba podziałało.
Inny działacz PiS mówi jednak, że nic nie jest wykluczone. – Wszystko zależy od wyniku Andrzeja. Jeśli prezydent przegra z Trzaskowskim, to stracimy Pałac, a nie mamy już Senatu. To będzie administrowanie, a nie rządzenie, a prezesa administrowanie nie interesuje. Dlatego Kaczyński w przypadku czarnego scenariusza może wywrócić stolik, zrobić nowe wybory parlamentarne i zdecydować o oddaniu całej władzy opozycji – twierdzi.
Źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU