– Wyraziłem moralne oburzenie na sposób działania tego człowieka, jego brutalność. Za to nie zamierzam przepraszać, to były moje osobiste odczucia – powiedział prezydent USA. – Mamy do czynienia z eskalacją ze strony Putina, który cały czas podejmuje działania wywołujące reakcje świata: Boże, co ten człowiek robi. To jest problemem, nie są nim moje wypowiedzi – dodał.
Joe Biden podkreślił, mówiąc o potrzebie utraty władzy przez Putina, nie artykułował „jakiejś zmiany polityki”.
– Ludzie tacy jak on nie powinni rządzić krajami, ale to robią. To nie znaczy, że nie mogę wyrazić oburzenia z tego powodu – wyjaśnił prezydent USA. Dodał, że Putin znajduje się na drodze, która sprawi, że „stanie się światowym pariasem”. – Nie sądzę, aby moje słowa doprowadziły do zaostrzenia konfliktu. Niektórzy twierdzą, że eskaluję. Nie – podkreślał Biden.
Czytaj również:
- Dziennikarka wprost zapytała Pieskowa o jego łgarstwa. Sługus Putina zaserwował jej potok żenujących bredni
- Świetna akcja hakerów z Anonymous. Przejęli rosyjskie drukarki, do tysięcy Rosjan trafił TEN komunikat
- O partnerce Putina za chwilę może być głośno. Przyjaciele błagają ją, by powstrzymała zbrodniarza
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU